Poniedzielnik: wieści ze świata OpenSource. Numer 119. 17


Wieści ze świata OpenSource: 28 stycznia – 5 lutego 2014 r.

Canonical pracuje nad nowym menadżerem plików dla Ubuntu, aby w przyszłych wydaniach swojego systemu pozbyć się zależności od GNOME3. Czy to syndrom „To nie nasz pomysł”? Nie, po prostu Nautilus z wydania na wydanie staje się coraz bardziej ubogi w funkcje i coraz mniej nadaje się do czegokolwiek więcej, niż wyświetlanie ikon na pulpicie. Wiem, że firma Marka Shuttlewortha ma paskudną reputację psucia tego, za co się weźmie, ale szczerze wątpię, aby udało im się stworzyć coś gorszego niż aktualne wcielenie Nautilusa. A czasu mają sporo, bo następca ma się pojawić dopiero w październikowym wydaniu 14.10.

LibreOffice 4.2

W przeciągu ostatniego półrocza o tym pakiecie biurowym słyszeliśmy niewiele. W lipcu zeszłego roku opublikowano wersję 4.1, po czym nastąpiły cztery wydania poprawkowe. Wielki szum, jaki robiliśmy wokół LibreOffice, znacznie przycichł, ale nie dlatego, że projekt zaczął umierać. Deweloperzy z The Document Fundation pracowali nad rzeczami – jakby to rzec – mało medialnymi. Nowy interfejs, szybsze działanie, lepsza współpraca z formatami OOXML – to wszystko znajdziemy w nowym wydaniu, jednak nie w formie, jakiej domagają się od lat użytkownicy. Co nie znaczy, że nie warto aktualizować.

Od wielu, wielu lat użytkownicy domagają się zmiany interfejsu. Zaczęło się to w ostatnich dniach serii 3.x, utrzymywanej jeszcze przez Sun Microsystems. Sama formuła interfejsu nie zmieniła się od początku istnienia pakietu OpenOffice i została przeniesiona do LibreOffice. W międzyczasie pojawiło się wiele ciekawych projektów i (o zgrozo) propozycji wdrożenia wstążki znanej z MS Office. Jednak ruszenie czegokolwiek w interfejsie LibreOffice to nie jest taka prosta sprawa. Do tej pory cały interfejs, ze wszystkimi oknami dialogowymi włącznie, był opisywany w sposób statyczny. Ta funkcja tu, ten przycisk tam. Ruszenie czegokolwiek bez popsucia całej reszty było niemożliwe. Od grubo ponad roku trwają prace nad przepisaniem interfejsu na coś bardziej strawnego – pliki .ui, używane przez Glade i GTK3+. W Wydaniu 4.2 praca ta została wykonana w 70%. Kiedy interfejs pozbędzie się zależności od całego systemu, będzie można eksperymentować ze zmianami. I znając życie, pozostaniemy przy tradycyjnym z paroma dodatkowymi motywami „lite”.

Trochę zmian w wyglądzie jednak zaszło. Na początek mamy nowy ekran powitalny, zawierający miniaturki ostatnio edytowanych dokumentów. Pojawił się też nowy styl ikon „Sifr”. Nowe ikony są znacznie wyraźniejsze i lepiej kontrastują z tłem.

Największą metamorfozę przeszedł jednak arkusz kalkulacyjny Calc. Cały silnik obsługujący liczenie wartości i zależności pomiędzy komórkami został przepisany tak, aby móc korzystać z akceleracji karty graficznej. Zastosowano tu znaną i sprawdzoną technologię OpenCL. W prostych arkuszach nowych możliwości nie uświadczymy, dopiero przy pracy wymagającej przeprowadzania wielu równoległych obliczeń nowy silnik Calca ma szansę się wykazać. Praca na kilkudziesięciu arkuszach nie powinna być już tak męcząca. Podobnie otwieranie tak wielkich plików. W eksperymentalnych opcjach pojawiła się możliwość równoległego importowania zawartości pliku. W takim wypadku każdy arkusz wczytywany jest w osobnym wątku.

Aktualizacja silnika Calca nie ogranicza się tylko do umożliwienia skorzystania z mocy drzemiącej w karcie graficznej. Poprawki objęły również funkcje importu i eksportu realizowane przez CPU, wyszukiwanie i porównywanie ciągów znakowych, a także zarządzanie pamięcią. Calc dostał porządnego kopa.

Pozostałe zmiany i nowości w wydaniu 4.2:

  1. Windowsowy instalator:
    • Usunięto opcję włączania/wyłączania poszczególnych modułów. Tak naprawdę zawsze wszystko się instalowało, opcje instalatora pozwalały jedynie wybrać to, które skróty pojawią się w menu systemowym.
  2. Writer:
    • Można teraz ustawić obramowanie dla pojedynczego znaku.
    • Naprawiono działanie opcji „zaznacz wszystko” w sytuacji, gdy dokument zaczyna się od tabeli. Wcześniej tylko tabela była zaznaczana (jeżeli tabela nie była pierwszym elementem dokumentu, „zaznacz wszystko” działało poprawnie).
    • Dodano opcje korekty gramatycznej bloku tekstu, jeżeli tekst posiada też błąd ortograficzny. Wcześniej wystąpienie błędu ortograficznego powodowało, że opcje korekty gramatyki nie pojawiały się.
    • Bardzo dużo ulepszeń w filtrze importu plików .rtf oraz .docx.
    • Pojawił się filtr eksportu do formatu .dot (szablon dla MS Word).
    • Wprowadzono nowy domyślny szablon dla dokumentów.
    • Można obecnie chować lub usuwać wiele stylów na raz.
    • Szybkie wyszukiwanie (ctrl+f) nie pobiera już ustawień (np. rozróżnianie wielkości liter) z okna pełnego wyszukiwania.
  3. Calc:
    • Przy edytowaniu zasięgu komórek objętych w formule, wizualne zaznaczenie (kolorowy prostokąt) ma teraz cztery aktywne rogi, co pozwala rozciągać go w dowolnym kierunku.
    • Dodano generator liczb losowych (Edycja->Wypełnianie->Liczba losowa).
    • Wyszukiwanie w wielu arkuszach powoduje pojawienie się dodatkowego okna dialogowego z listą arkuszy, w których znaleziono szukaną frazę.
    • Pojawiły się funkcje analizy statystycznej (Dane->Statystyka).
    • Poprawiono sposób tworzenia i edycji linii trendu na wykresach.
  4. Impress:
    • Dodano ikonę na liście slajdów, informującą o obecności animacji w danym slajdzie.
    • Wprowadzono nowy interfejs do projektowania własnych animacji.
    • Pokaz slajdów może być teraz kontrolowany za pośrednictwem dedykowanej aplikacji dla iOS.
  5. Base:
    • Baza danych może być teraz obsługiwana przez silnik Firebird zamiast HSQLDB. W przyszłości Firebird ma się stać domyślnym silnikiem baz danych.
    • Dodano możliwość korzystania z Access2Base – Basic, jako języka skryptowego baz danych.
  6. Math:
    • Automatyczne domykanie nawiasów.
    • Kolorowanie wprowadzanych formuł bezpośrednio z pola edycji kodu.
  7. Interfejs:
    • Integracja z menu aplikacji GNOME3.
    • Integracja ze środowiskiem MATE oraz XFCE.
    • Grupowanie okien na pasku Windows 7 i nowszych.
  8. Inne:
    1. Streamowanie danych: ta eksperymentalna funkcja pozwala wyświetlić u jednego użytkownika LibreOffice działania innego użytkownika.
    2. Import formatu pdf odbywa się teraz za pośrednictwem biblioteki Poppler, zamiast nierozwijanego już xpdf, co pozwala m.in. importować zakładki i adnotacje.
    3. Pojawił się filtr importu formatu Apple Keynote, oraz kilku starych formatów z różnych wersji Maca.
    4. Nowe filtry importu plików z programu Abiword, różnego rodzaju e-booków (FictionBook 2, PalmDoc, PeanutPress, Plucker, TealDoc, zTXT. Format ePub będzie dostępny w wydaniu 4.3).
    5. Nowa opcja prywatności (Stealth Mode): po włączeniu, LibreOffice nie będzie pobierał informacji z zewnętrznych źródeł, nawet jeżeli dokument tego wymaga.
    6. Nowe opcje zaawansowanej konfiguracji, możliwość centralnego zarządzania konfiguracją pakietu z poziomu Active Directory.
    7. Uproszczono proces budowy pakietu ze źródeł. Teraz system budujący korzysta tylko i wyłącznie z GNU Make (./autogen.sh && make).
    8. Nie trzeba już budować pakietu wraz ze wszystkimi wersjami językowymi.
    9. Pozbyto się znacznej ilości martwego kodu. Czas kompilacji został zauważalnie skrócony.
    10. Podczas budowania pakietu dla platformy Windows, w celu poprawienia wydajności procesu można skorzystać z Link Time Optimization.
    11. Pojawiło się wydanie 64-bitowe dla MacOS.
    12. Nowe eksperymentalne API, pozwalające w prosty sposób linkować do bibliotek LibreOffice z poziomu C/C++ w celu skorzystania z filtrów importu/eksportu (np. aby móc odczytywać albo konwertować dokumenty).
  9. I wiele innych.

Źródła:
LibreOffice 4.2 Release Notes (1, 2)
4.2: Under the Hood
iOS App do sterowania Impressem.

W skrócie

Znaleziono nowy exploit, pozwalający użytkownikowi Linuksa zdobyć uprawnienia roota. Podatne są wszystkie jądra od 3.4 wzwyż, jednak większość dystrybucji problematyczną opcję miało wyłączoną (np. Debian) lub już załatało dziurę (np. Ubuntu).

Jaki procent obrotów generują dla deweloperów gier użytkownicy Linuksa? Od 1% do 5%. Nieźle – jak na platformę, która ma „1% udziału w rynku”.

NVIDIA opublikowała duży zestaw patchów, dodających obsługę najnowszych procesorów Tegra K1 w otwartym sterowniku Nouveau. W odpowiedzi Linus Torvalds zamienił środkowy palec na kciuk skierowany w górę.

Najnowszy sterownik beta AMD (14.1) w końcu powinien prawidłowo współpracować z Linuksem 3.13, X.orgiem 1.15 oraz najnowszymi dystrybucjami. Ponadto AMD opublikowało kod źródłowy, co pozwoli otwartym sterownikom wykorzystywać akcelerację sprzętową do kodowania plików wideo (np. H.264).

Najnowsza wersja nieliniowego edytora wideo Lightworks przynosi wielowątkowość (import, eksport i renderowanie są teraz uruchamiane w osobnych wątkach), dekodowanie formatu audio AC3, automatyczne wysyłanie gotowego filmu na YouTube i wiele innych. Obiecanego kodu źródłowego jak nie było, tak nie ma.

Firefox 27: liczne poprawki błędów i wydajności, TLS 1.1 i 1.2 włączone domyślne, wsparcie dla protokołu SPDY 3.1 oraz nowe serwisy społecznościowe obsługiwane przez social API.

Można nie lubić Facebooka za to, jak traktuje prywatność użytkowników, ale nie można zanegować ich wkładu w OpenSource, w tym poprzez publikowanie planów budowy dużych centrów danych. Opublikowanie projektów pozwoliło innym skorzystać z osiągnięć Facebooka, ale w zamian firma otrzymała nowe pomysły i poprawki. W ten sposób, dzięki mniejszemu zużyciu energii elektrycznej, Facebook zaoszczędził miliard dolarów.

Korekta:Ionash


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

17 komentarzy do “Poniedzielnik: wieści ze świata OpenSource. Numer 119.

  • Michal

    „W międzyczasie pojawiło się wiele ciekawych projektów i (o zgrozo) propozycji wdrożenia wstążki znanej z MS Office.”
    Wstążka jest bardzo fajna i zupełnie nie mogę pojąć skąd się bierze taki hejt na nią O.o Dla przeciętnego użytkownika jest to ogromne ułatwienie bo zamiast sterty ikonek ma fajnie pogrupowane opcje a power userzy i tak używają skrótów klawiaturowych. Więc WTF?

  • Dwimenor Autor wpisu

    Bo pomiędzy zwykłymi userami a pawer userami jest ogromna ilość ludzi, którzy korzystają z Offica codziennie, ale jeszcze nie opanowali i prawdopodobnie nie opanują zaawansowanej klawiszologi. Jeżeli wiesz gdzie coś jest na wstążce, ale nie znasz skrótu klawiszowego, to za każdym razem musisz się namachać myszką aby uruchomić tą opcję. Jeżeli nie wiesz gdzie jest ta opcja, to czy to jest wstążka czy zwykły interfejs to dla ciebie jest bez różnicy – i tak trzeba się przekopać przez wszystko.

    Zrobienie wielu rzeczy wymaga najpierw zmienienia zakładki wstążki. Za każdym razem dochodzi konieczność zmienienia zakładki i właśnie z tego bierze się hejt. Każda zakładka ma inny rozkład przycisków i trzeba się nauczyć kilkunastu interfejsów zamiast jednego. Wcześniej najpotrzebniejsze opcje były stale pod ręką, rzeczy rzadziej używane poukrywane w menusach.

  • makson

    Wstążka w MS Office to jest masakra. Jak widzę, jak współpracownicy próbują znaleźć na niej jakąś bardziej zaawansowaną opcję, to mi aż ich żal. Bardzo mi na tym zależy, żeby LibreOffice właśnie nie szło tą drogą.

    „Mesa3D – implementacja bibliotek OpenGL – osiągnęła pełną zgodność z wersją 3.3 tego standardu.”
    Osiągnęła już jakiś czas temu wraz z wydaniem 10.0. To co jest teraz nowe to to, że sterowniki r600, radeonsi (i chyba nouveau) dogoniły intela i już same są kompatybilne z OpenGL 3.3.

    „Ponadto AMD opublikowało kod źródłowy, co pozwoli otwartym sterownikom wykorzystywać akcelerację sprzętową podczas odtwarzaniu plików wideo (np. H.264).”
    Na odwrót. Ten kod pozwoli na kodowanie filmów na karcie graficznej (np. podczas screencastów). Kod do dekodowania filmów na grafice (UVD) jest już dostępny od jakiegoś czasu.

  • Dwimenor Autor wpisu

    Jeszcze co do wstążki:
    Na początku MS Office i OpenOffice miały bardzo podobny interfejs. Często używane funkcje na górnej belce, reszta poukrywane na pasku (plik, edycja, dane, narzędzia, okno, i tak dalej). Ideą zmienienia tego układu był fakt, że o ile dostęp do podstawowych opcji był „pod ręką”, to znalezienie czegokolwiek innego wymagało przeklikania się przez menusy i kolejne okna. Wstążka miała wyciągnąć to wszystko na główny ekran. W praktyce zamiast szukać czegoś w menu narzędzia szukamy na wstążce w zakładce narzędzia. Zmieniła się jedynie forma i to, że na ekranie mamy „sweetaśną wstążkę”, nakład pracy jest ten sam. A hejt jest dlatego, że ludzie przyzwyczaili się do starego układu i nie chcieli się uczyć nowego. W pracy przecież im nie płacą za uczenie się obsługi Offica od nowa. Znamy to z własnego podwórka: Unity.
    Pamiętajmy, że wstążka powstała w czasach, kiedy Ballmer głosił, że (luźny cytat) „Firmy będą migrować na Vistę, bo ich pracownicy w domu będą mieli Vistę i w pracy też będą chcieli mieć przezroczyste okienka.”

    #makson
    Dzięki, poprawiłem

  • Michal

    @Dwimenor
    „Jeżeli nie wiesz gdzie jest ta opcja, to czy to jest wstążka czy zwykły interfejs to dla ciebie jest bez różnicy” – nie zgodzę się zupełnie. Rozkład ikonek we wstążce jest bardzo fajnie przemyślany i bardzo ułatwia moim zdaniem szukanie opcji. Jak ktoś szuka np. wcięcia paragrafu to raczej nie zacznie poszukiwań od zakładki „recenzja” czy „odwołania”. Zakładki ograniczają obszar poszukiwań o 1/10. W Office musiałem przeglądać w zasadzie każdą ikonkę po kolei aby znaleźć opcję.

    @makson
    Nie wiem co jest przyczyną, że Twoi współpracownicy nie mogą znaleźć bardziej zaawansowanych opcji ale raczej wątpię by odpowiadała za to wstążka czyli pogrupowane ikonki. Jak już to MS musiał namieszać w okienkach czy nazewnictwie a to akurat ze wstążka ma niewiele wspólnego.

  • Dwimenor Autor wpisu

    [quote comment=”56832″]@Jak ktoś szuka np. wcięcia paragrafu to raczej nie zacznie poszukiwań od zakładki „recenzja” czy „odwołania”. [/quote]
    Oczywiście, że nie. Będzie szukał w menu „format”. Albo po pierwszym wyszukaniu na starym pasku narzędziowym będzie widział na przyszłość gdzie jest ta opcja/która ikonka ją reprezentuje.
    Teraz wyobraź sobie taką sytuację: robię wcięcie paragrafu z poziomu wstążki a następnie potrzebuję wstawić tabelę. Muszę zmienić zakładkę na wstążce. Teraz zmieniam styl akapitu – znowu inna zakładka. Coś mi się przypomniało i muszę scalić 2 komórki w tabeli. Zmieniam zakładkę. I tak dalej i tak dalej. Za każdym razem gdy coś robię zmieniam zawartość wstążki. Za każdym razem muszę przełączać aktywną zakładkę. Czym to tak naprawdę się różni od wykorzystania starego interfejsu?

  • Michal

    @Dwimenor
    Wszystkie te opcje które wymieniłeś są dostępne w jednej zakładce a część z nich do tego jest w menu kontekstowym 😉 Na prawdę MS przemyślał dobrze ułożenie tych ikonek.

  • dareczek

    Wstążka jest bardzo fajna, ja nie miałem problemów w przestawieniu się na nowy wygląd MSO. Do tej pory natomiast nie mam pojęcia jak okiełznać edytor równań we Writerze.
    Nowe stery AMD i Radeon HD 4650 to kiepskie połączenie, ostatnia aktualizacja sterów okazała się trefna, może z nowymi Radonami działają lepiej

  • makson

    „Nowe stery AMD i Radeon HD 4650 to kiepskie połączenie, ostatnia aktualizacja sterów okazała się trefna, może z nowymi Radonami działają lepiej”
    Szczególnie, że twoja grafika nie jest obsługiwana przez Catalysty od jakichś 2 lat…

  • PL_kolek

    [quote comment=”56838″]Do tej pory natomiast nie mam pojęcia jak okiełznać edytor równań we Writerze.[/quote]

    Moje doświadczenia sprzed 4 lat wyglądają zupełnie odwrotnie. Co prawda początkowo trochę trudno się przestawić na ten edytor i w zasadzie wpisywanie komend z klawiatury, ale jak już złapałem o co chodzi, to było bez porównania lepiej niż w Office. Bez wyklikiwania każdej, nawet najprostszej operacji w jakimś okienku, bez klikania w malutkie kwadraciki i zastanawiania się czy to na pewno tutaj pojawią się moje znaczki, bez zastawiania się jak wyjść z górnego/dolnego indeksu. Po zapamiętaniu tych najczęściej przez siebie używanych komend można było pisać równania bez używania myszki – dużo, dużo szybciej i z większą kontrolą nad rezultatem.

    Co do samej wstążki to się nie wypowiem, bo niewielka z nią moja styczność, ale klasyczny wygląd LibreOffice’a, Office’a, GIMPa jest fatalny. Chcę coś znaleźć – mam duże szanse na znalezienie odpowiedniego menu – ale co potem? Wyobrażam to sobie jak rolkę papieru toaletowego, która spada z haczyka, a po kontakcie z ziemią jeszcze się toczy i ucieka. A potem znajdź sobie ten skrawek który ma akurat tą opcję. A, nie, zapewne jeszcze po drodze będą ze dwa podmenu, wielkie okno dialogowe z pięcioma kartami. W czasie, kiedy ustawiam odstępy między akapitami i próbuję przewidzieć jak ten wizualny edytor tekstu mnie zrozumie, w Latexu już bym miał połowę roboty skończoną.

    Jak rozwiązać problem mnogości opcji do upchnięcia w skończonej przestrzeni w formie zrozumiałej dla użytkownika?
    – dmenu – wciskasz skrót, wpisujesz początek nazwy programu i enter.
    – vlc – wchodzisz w zaawansowane ustawienia, wyszukujesz po nazwie opcji, rezultaty się zawężają
    – Windows 7 – wciskasz okienko (lub Start), wpisujesz nazwę pliku, masz
    – nawet Eclipse’a z mnóstwem wtyczek da się skonfigurować w ten sposób bez podcinania sobie żył z bezradności

    Aha, z LO korzystam rzadko, włączyłem na szybko żeby sprawdzić czy nie ma czegoś takiego. Albo nie ma, albo GUI jest na tyle kiepskie, że nie zauważyłem.

  • dareczek

    [quote comment=”56840″]Szczególnie, że twoja grafika nie jest obsługiwana przez Catalysty od jakichś 2 lat…[/quote]
    Aktualizacja miała numer 13.101, skoro seria HD 4xxx nie jest wspierana to skąd się ona wzięła? Na stronach AMD znalazłem stery sprzed roku oznaczone 13.1 i te są oki.

  • Zba

    [quote comment=”56867″][quote comment=”56840″]Szczególnie, że twoja grafika nie jest obsługiwana przez Catalysty od jakichś 2 lat…[/quote]
    Aktualizacja miała numer 13.101, skoro seria HD 4xxx nie jest wspierana to skąd się ona wzięła? Na stronach AMD znalazłem stery sprzed roku oznaczone 13.1 i te są oki.[/quote]

    Co z tego skoro nie wspiera najnowszego systemu:
    „Automated installer and Display Drivers for Xorg 6.9 to Xserver 1.12 and Kernel version up to 3.4”

  • mario005_21

    Dzięki za newsy z open-source.
    Zaktualizowałem swojego ubusia do wersji beta 14.04 i testowałem nową przeglądarke.
    Na początku rzuciło mi się w oczy podobieństwo do windows 8
    z tym paskiem wyszukiwania na dole ale po chwili korzystania
    spodobała mi się.
    Mimo iż brakuje jej jeszcze sporo funkcjonalności i czasem troche się tnie to jak na prototyp momentami wydaje się szybsza od tej windows 8.
    Pozdro ubu-fani. 🙂

  • Darek

    Mnie martwi, że LO staje się coraz gorszy i brzydszy. Np. obsługa tabel. W OO każdą krawędź można było łatwo i dowolnie modyfikować. W LO nie udało mi się ustawić podwójnej linii, która by jakoś wyglądała na podwójną… .
    To co w OO robiło się kilkoma kliknięciami [wpisami] w LO… nie działa.

    Do tego ta światowa mania wzorowania się na wyglądzie z androida, płaskie, brzydkie … mam wrażenie, że projektowane przez gimnazjalistów, na dodatkowych zajęciach wyrównawczych z plastyki. Wyczucie kolorów i kształtów prosto z dyskoteki disco polo, po silnej dawce wina za 2,75zł. Brakuje tylko, żeby po naciśnięciu F1 ukazywał się napis: czego k..a ch…u klikasz?!!! .

    Byłoby „pięknie”, przaśnie i z klimatem … .

    Używam Ubuntu od Koziorożca. Wtedy kolory i wygląd spokojnie wygrywały z leciwym wyglądem Windows XP.
    Do tego szpan z berylem/ compizem… powalał.

    Mam nadzieję, że „to” teraz jest tylko lekkim krokiem wstecz, przed skokiem do przodu.

  • dexi

    Nie wiem, czemu was tak boli „wstążka” w pakietach office. Osoby narzekające na ten wynalazek Microsoftu chyba nigdy jej nie używali. Wszystko jest o wiele łatwiej znaleźć, wreszcie najważniejsze funkcje są bardziej widoczne. Uwielbiam ten interfejs bardziej niż interfejs z małymi, nic nie znaczącymi ikonkami, które często i tak nie reprezentują funkcji której szukam. Przy większej liczbie funkcji w pakietach wstążka daje poczucie porządku i opanowania interfejsu.

  • andromilon3

    o do samej wstążki to się nie wypowiem, bo niewielka z nią moja styczność, ale klasyczny wygląd LibreOffice’a, Office’a, GIMPa jest fatalny. Chcę coś znaleźć – mam duże szanse na znalezienie odpowiedniego menu – ale co potem? Wyobrażam to sobie jak rolkę papieru toaletowego, która spada z haczyka, a po kontakcie z ziemią jeszcze się toczy i ucieka. A potem znajdź sobie ten skrawek który ma akurat tą opcję. A, nie, zapewne jeszcze po drodze będą ze dwa podmenu, wielkie okno dialogowe z pięcioma kartami. W czasie, kiedy ustawiam odstępy między akapitami i próbuję przewidzieć jak ten wizualny edytor tekstu mnie zrozumie, w Latexu już bym miał połowę roboty skończoną.

    ______________
    ahsna