Programy, których (być może) nie znacie. Cz. 21: Network Traffic Monitor 7


Na kablu internet działa lepiej
Złota myśl Dwimenora #112

Jeżeli chodzi o internet, to kabel jest lepszy. Jedyną zaletą sieci bezprzewodowej jest mobilność. Niestety, trzeba to zestawić z licznymi wadami tego rozwiązania. Niska średnia prędkość, limity transferu, niska prędkość, zależność od warunków pogodowych, nie działa najlepiej w dobrze izolowanych domach, wrażliwość na przelatujące UFO… wspominałem o niskiej prędkości łącz bezprzewodowych?

No dobrze, może jestem troszeczkę uprzedzony w tym temacie. Jestem świadom, że dla niektórych ludzi internet mobilny to jedyne rozwiązanie. Jeżeli wykupujesz internet na godziny, lub masz uciążliwe limity transferu, to dzisiejszy program jest dla ciebie.

Network Traffic Monitor

NTM może mierzyć zużycie limitu Twojego łącza na trzy różne sposoby. Podstawową metodą jest mierzenie wykorzystanego transferu (Traffic). Można też monitorować czas połączenia, jeżeli wykupujesz łącze na określoną ilość czasu. U nas ta usługa zdaje się być mało popularna, ale w np. Niemczech jest to dosyć popularna metoda ściągania pieniędzy z klientów. Trzecim sposobem monitorowania łącza jest „Time slot” i szczerze mówiąc, nie wiem co to jest.

Network Trafic Monitor - okno główne programu

Network Trafic Monitor - okno główne programu

W naszych warunkach prawdopodobnie najbardziej popularną opcją jest wykorzystanie transferu. Jeżeli masz do wykorzystania przykładowo 5 gigabajtów miesięcznie, to możesz skonfigurować NTM aby po przekroczeniu tej wartości automatycznie rozłączył połączenie internetowe. Nasi dostawcy potrafią sobie nieźle liczyć za nadprogramowe kilobajty. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby ustawić dzienny limit na np. 170 megabajtów – tak aby nie wykorzystać całego miesięcznego transferu w ciągu jednego dnia i w razie czego pozostał pewien margines bezpieczeństwa.

Zaletą NTM w porównaniu do niektórych innych metod zliczania transferu jest to, że zapamiętuje stan łącza po wyłączeniu systemu. Dodatkowo interfejs programu jest bardzo czytelny. Od razu wiadomo ile z naszego planu taryfowego zostało zrealizowane. Dane pokazywane są zarówno w postaci absolutnej jak i względnej (procentowo).

Po uruchomieniu NTM usadawia się w zasobniku systemowym. Kliknięcie LPM na ikonę programu otwiera okno z podsumowaniem. PPM na ikonie daje dostęp do pozostałych funkcji, między innymi konfiguracji. Fajnym trikiem jest ustawienie „Tray icon Actions” na „Show Notify”. Wtedy kliknięcie LPM na ikonę programu spowoduje wyświetlenie powiadomienia z stanem zamiast okna programu.

NTM domyślnie monitoruje połączenie PPPOE, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby ustawić mu inny interfejs sieciowy do śledzenia (np. wlan, eth).

Instalacja

NTM nie ma w repozytoriach Ubuntu. Jednakże autor przygotował paczki deb do samodzielnej instalacji. Udaj się tutaj i ściągnij paczkę z najnowsza wersją programu a następnie zainstaluj ją tak jak każdą inną paczkę .deb.

Uwaga, jeżeli NTM 1.3 nie uruchamia się, zaś próba odpalenia z konsoli zwraca błąd o następującej treści:

Traceback (most recent call last):
  File "ntm.py", line 67, in <module>
    help= _("print the version number")
NameError: name '_' is not defined

W takiej sytuacji należy postąpić w następujący sposób:

  1. otwórz plik /usr/share/ntm/ntm.py
    sudo gedit  /usr/share/ntm/ntm.py
  2. Przejdź do linii 67 (wciśnij ctrl+i), zmień
    help= _("print the version number")

    na

    help=("print the version number")
  3. Nie zapomnij, że przed help musi być tabulator.
  4. Zapisz plik, uruchom NTM.
Network Trafic Monitor rozpowszechniany jest na licencji GNU/GPL v2. Strona domowa programu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

7 komentarzy do “Programy, których (być może) nie znacie. Cz. 21: Network Traffic Monitor