Instalacja kodeków, Flasha, Javy, Windowsowych czcionek itd. w Ubuntu – prosty przewodnik dla stawiających pierwsze kroki 65


Jeśli jest to Twój pierwszy komputer, pierwszy raz będziesz instalował na nim system operacyjny i pierwszy raz będziesz go konfigurował? Zainstaluj sobie Windowsa, ponieważ jest to najłatwiejszy system operacyjny dla początkującego użytkownika.

Zdarzyło mi się o tym usłyszeć wiele razy, ale czy na pewno tylko Windows nadaje się dla początkującego posiadacza peceta? Tutaj mam zdecydowanie mieszane uczucia… Wiem, wiem, że w Windowsie trzeba tylko zapamiętać nazwy programów, czasami też sterowników do zainstalowania, które są niezbędne do codziennego korzystania z komputera i zdaję sobie sprawę, że łatwiej jest je zapamiętać, niż tak jak w przypadku Ubuntu – długie komendy i niezbędne repozytoria – ale kto powiedział, że od razu musimy to wszystko pamiętać? Gdy chcemy zainstalować programy w Windowsie, musimy najpierw udać się do wyszukiwarki internetowej, poszukać te programy i zapisać je na dysku twardym. Dlaczego podobnie nie zrobić w Ubuntu?

Oczywiście, że zrobić, bo kto na zdrowy rozum będzie uczył się wszystkiego na pamięć, przecież i tak część zapomnimy. Załóżmy, że mamy zainstalowanego Windowsa, wszystko działa, ale do szczęścia są jeszcze potrzebne programy do codziennego użytku: odtwarzacze audio i wideo, kodeki, przeglądarki, graficzne, komunikatory internetowe, pakiet biurowy oraz kilka innych potrzebnych lub przydatnych programów. Raz, dwa, trzy, …, trzynaście, a nawet czternaście – nazbierało się trochę tych programów i dokładnie tyle muszę zapamiętać tych nazw. A jak nie będziemy ich znać, to wtedy czeka szukanie i jeszcze raz szukanie, co za tym idzie strata czasu. Teraz spójrzmy jak będzie to wyglądać w przypadku Ubuntu. Mamy Linuksa, który bez żadnego problemu także działa. Jak wiadomo Ubuntu jest dostarczane z wieloma przydatnymi aplikacjami i na pewno nie będziemy musieli instalować ich tyle, jak w przypadku Windowsa, ale kodeki, Flasha, Javę, Windowsowe czcionki wypadałoby doinstalować. Często w tym momencie początkujący użytkownicy sieją strach, ponieważ nie raz słyszeli od swojego sąsiada, że trzeba ustawić odpowiednie repozytorium, znać kilka poleceń i dotknąć czarnej konsoli. Zapewniam, że jest to tylko niepotrzebny strach, ponieważ sąsiad zapomniał o tym, że są prostsze metody, niż uczyć się wszystkiego na pamięć. Jedynie co trzeba wiedzieć, to tylko odpowiednie wyrażenia, nazwy, które trzeba będzie podać wyszukiwarce internetowej. I mówię tutaj całkiem serio.

Teraz przejdźmy do tematu i chcę pokazać wszystkim jak zainstalować kodeki, Flasha, Javę, Windowsowych czcionek itd. w Ubuntu. Głównymi bohaterami będą przeglądarka internetowa oraz czarna konsola. Pewnie nie jeden pomyśli, że przecież jest ona tylko dla zaawansowanych, ale ja uważam inaczej, bo tak jest. Gotowy? No to zaczynamy, bo po co dłużej czekać.

Instalacja kodeków, Flasha, Javy, Windowsowych czcionek itd. w Ubuntu

Najpierw trzeba uruchomić przeglądarkę internetową (Programy -> Internet -> Przeglądarka WWW Firefox), przechodzimy do strony internetowej www.google.pl, wyszukujemy wyrażenie ’medibuntu community documentation’ i klikamy na pierwszy znaleziony link Medibuntu – Community Ubuntu Documentation. W podręczniku odnajdujemy fragment teksu ’Adding the Repository’, jak widać jest tam długa komenda, którą trzeba przepisać do konsoli (wystarczy skopiować, potem wkleić) i zatwierdzić klawiszem ’Enter’. Więc zróbmy to, ponieważ ona doda nam potrzebne repozytorium do zainstalowania kilku kodeków. Uruchamiamy konsolę (Programy -> Akcesoria -> Terminal) i wykonujemy poniższe polecenie:

sudo wget --output-document=/etc/apt/sources.list.d/medibuntu.list http://www.medibuntu.org/sources.list.d/$(lsb_release -cs).list && sudo apt-get --quiet update && sudo apt-get --yes --quiet --allow-unauthenticated install medibuntu-keyring && sudo apt-get --quiet update

Wracamy do strony Medibuntu – Community Ubuntu Documentation, którą mamy uruchomioną w Firefoksie i przechodzimy do ’Playing Encrypted DVDs’. Tym razem jest napisane jak zainstalować kodek do oglądania filmów z nośnika DVD. W konsoli należy wykonać:

sudo apt-get install libdvdcss2

Znowu wracamy do tej strony w Firefoksie i przechodzimy do ’Playing Non-Native Media Formats’. Po raz kolejny jest pokazane co trzeba zrobić w konsoli, tym razem jest pokazane jak zainstalować przydatne kodeki.

  • Ubuntu 32 bitowe:

sudo apt-get install w32codecs

  • Ubuntu 64 bitowe:

sudo apt-get install w64codecs

Pierwszy krok został zrobiony. Na stronie internetowej www.google.pl wyszukujemy wyrażenie ’restricted formats community documentation’ i znowu klikamy na pierwszy znaleziony link RestrictedFormats – Community Ubuntu Documentation. Na stronie jest pokazane jak zainstalować metapaczkę ’ubuntu-restricted-extras’, która zainstaluje resztę przydatnych kodeków, Flasha, Javę itd. Wykonujemy w konsoli następujące polecenie:

sudo apt-get install ubuntu-restricted-extras

Drugi, a zarazem ostatni krok został wykonany i koniec. Od teraz na Ubuntu możemy oglądać ulubione filmy, słuchać muzyki oraz oglądać reklamy w technologii Flash w przeglądarce internetowej itd.

Zakończenie

Konfigurowanie Ubuntu do podstawowych czynności nie jest niczym skomplikowanym i na pewno nie trzeba być żadnym informatykiem, ani pamiętać długich poleceń, ponieważ jest to mocno przesadzone, do tego celu wystarczy przeglądarka internetowa oraz znajomość kilku haseł, które trzeba podać wyszukiwarce internetowej. W tym artykule wystarczyły dwa wyrażenia: ‘medibuntu community documentation’ i ‘restricted formats community documentation’, przeczytać co należy zrobić (tego jest naprawdę niewiele, a poziom trudności oceniam na łatwy), żeby móc w pełni korzystać Ubuntu do najbardziej podstawowych czynności. Oczywiście nie wspomniałem o innych programach, które instalujemy i korzystamy z nich na co dzień, no ale nie o wszystkim ten artykuł miał być.

Żeby było jasne. Nie krytykuję Windowsa, bo tego nie zrobiłem, nie uważam go za skompilowanego, bo tego też nie napisałem, wciąż uważam go za dobrego, ponieważ taki jest, ale chciałem udowodnić, że konfiguracja Ubuntu też nie musi być wcale trudna, ani trudniejsza, a czarna konsola nie jest niczym strasznym i z niej mogą korzystać wszyscy oraz można tak samo uznać za łatwą w obsłudze jak każdy inny program. A czy system jest łatwy, czy też trudny w obsłudze, to już tylko pojęcie względne. Dla jednego oba mogą się okazać tak samo łatwe, a dla drugiego oba skomplikowane. Różnica jest taka, że oba systemy różnią się ze sobą i wymagają innych przyzwyczajeń. Mam nadzieję, że nie tylko udało mi się pokazać w artykule jak coś zrobić, ale też jak sobie radzić.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

65 komentarzy do “Instalacja kodeków, Flasha, Javy, Windowsowych czcionek itd. w Ubuntu – prosty przewodnik dla stawiających pierwsze kroki

  • Kometa Alfa

    Twoj poradnik ma podstawowa wade… komendy w terminalu sa napisane jak magiczne zaklecia ktorych nikt ma ich nie rozumiec tylko sie wpisuje magiczna formule i „Voila”. Wiem ze klepanie na pamiec jest bez sensu, jednak powinienes pokazac jak mozna do tego dojsc. To tak jak przedmiotow scislych sie nie uczy tylko sie je rozumie.

    Poradnik ostatecznie oceniam bardzo wysoko, bo sie przyda komus na pewno.

  • Kometa Alfa

    Uscislajac komentarz…
    Wytlumaczyc zasade dzialania apt-get, wyszukiwanie pakietow, i co ten „kloc” tak naprawde robi.

  • epul Autor wpisu

    Gdybym miał tłumaczyć wszystko, artykuł zrobiłby się bardzo obszerny. Tutaj nie chodziło oto, żeby uczyć kogoś nowych regułek, tylko pokazać jak sobie radzić nawet przy zerowej wiedzie. Nie problem jest nauczyć się czegoś na pamięć, problem robi się wtedy, gdy musimy coś zrobić. Wiadomo, że fajnie byłoby wiedzieć co to jest apt-get, terminal, czy tam sudo, ale informacje o tym bez problemu można znaleźć w internecie w naszym języku.

  • Kokos

    Mimo wszystko warto było podać przynajmniej ten link. Chociażby do Czytelni, gdzie przynajmniej połowa z wspomnianych przez Kometa Alfa rzeczy jest opisanych.
    Artykuł na pewno przyda się stawiającym pierwsze kroki w świecie Linuksa 🙂

  • koovert

    Wydaje mi się, że najprostszym rozwiązaniem jest użycie skryptów pisanych dla każdego wydania. I to rozwiązanie jest optymalne zarówno dla początkujących, oraz leniwych użytkowników.
    Ja dodałbym jeszcze podstawową przewagę Ubuntu nad Winem, jeżeli chodzi o instalacje: przy poprawnie skonfigurowanych repozytoriach (np. przy pomocy skryptu) nie musimy się bawić w szukanie w google’ach najnowszej wersji programu itp, tylko wpisujemy 'sudo apt-get install nazwa-programu’ i po kłopocie. Wg. mnie jest to korzyść nie do przecenienia. A zamiast wyszukiwać sam program wpisujemy słowa klucze w polu wyszukiwania tego, co w 10.09 nazywa się 'Centrum oprogramowania’ i od razu znajdujemy potrzebny program.
    I tak, jak poprzednicy: wydaje mi się, że dwa słowa nt. apt-get by się przydały. Np. to, że służy do instalacji programów, że potrzebuje tylko nazwy, że same się będą uaktualniały, podstawy jak używać itp.

  • vil

    No dobrze, ale przecież w Koliberku po instalacji systemu, na pulpicie mamy magiczną ikonkę konfiguracji systemu, która po kilku klinknięciach sama rozwiązuje za użytkownika większość problemów. Chyba, że ktoś byłby zainteresowany starszymi wersjami Ubuntu.

  • epul Autor wpisu

    Nawet nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak skrypt dla początkujących, który teraz nazywa się Ubumatic 😉 A tak na poważnie są ludzie, którzy chcieliby się dowiedzieć jak samemu skonfigurować system, a nie przy użyciu automatów. Także nie zapominajmy o nich.

  • laybythesea

    [quote comment=”41712″]To w Ubuntu nagle zniknęło graficzne narzędzie do dodawania repozytoriów? Dziwne, zawsze było… Czemu zmuszać ludzi do używania konsoli?[/quote]
    Oczywiście, że nie zniknęło. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza – chcesz, używaj tego co Ci odpowiada najbardziej. Autor podszedł do tematu na swój sposób i chwała mu za to.

    Poza tym, no wiesz, Czytelnia otworem stoi. Masz lepszy artykuł? Napisz go! 😉

  • epul Autor wpisu

    Może chciałem pokazać, że konsola nie jest taka straszna… A tak poważniej, nie moja wina, że nie ma tam nic o graficznych konfiguratorach, tylko o poleceniach w konsoli, a ja właśnie opisałem wszystko wg tamtych instrukcji. Moim celem nie było napisanie jak zainstalować kodeki itd., ponieważ wtedy ten artykuł wyglądałby zupełnie, tylko chciałem pokazać jak to zrobić wg gotowej instrukcji, które są podane na 'Ubuntu Documentation’. Chodzi oto, że łatwo dobrać się do tamtejszych informacji, wystarczy wpisać w wyszukiwarce magiczne słowa, które jest łatwo zapamiętać i już tam jesteśmy. W ten sposób nie musimy pamiętać długich poleceń, czy repozytoriów, żeby skonfigurować swoje Ubuntu, tylko wystarczy robić wg opisów, które umieścili w swoim manualu, a ludzie często o tej możliwości zapominają.

  • Piotr Pyclik

    W konsoli nic strasznego nie ma, ale sugerując ludziom wykonywanie z poziomu konsoli zadań, do których Ubuntu (i wiele innych dystrybucji) od dawna ma graficzne programy, przyczyniasz się do szerzenia stereotypowego obrazu Linuksa, jako systemu, w którym trzeba wpisywać tajemnicze polecenia. Twórcy Ubuntu, zamieszczając tego typu instrukcje na własnej stronie, sami sobie szkodzą… Wiem oczywiście, że podanie gotowego polecenia do przekopiowania jest szybsze od tłumaczenia, co i gdzie należy kliknąć, jednak to chyba zbyt mała zaleta.

  • sparciały eros

    Celowo zapytałem o zainstalowanie Shockweva na Linie. Niestety, nie jest to na razie możliwe. Oczywiście można to zrobić dzięki: Wine i jakiejkolwiek windowsowej przeglądarce (u mnie hula na Operze), ale nie o to chodzi. Używam Linuxa od ponad 6 lat, zawsze – gdy coś mi nie działa (hardware np drukarka czy ekran dotykowy w tablecie laptopa) albo nie ma odpowiednika open source na aktualnie potrzebne oprogramowanie (dostępne pod Windows), zagryzam zęby i szukam innej drogi. Bo pamiętam: Wirusy, trojany, mulenie systemu przy dłuższym korzystaniu z internetu, setki instalek, patchy, sterowników, kodeków itp średnio instalowanych co 4-6 miesięcy. Nie chcę więcej Windows! I jestem szczęśliwy że już nie muszę. to mój wybór, niestety…….. coś za coś.
    Ale, złości mnie jak Linuxofile twierdzą: ze Linux jest lepszy. Nie, w mojej ocenie – nie jest lepszy, jest inny. Ten prosty przykład z Shockwave pokazuje że jak jakaś firma chce zrobić filozofii Open Source pod górkę, to zrobi i prężenie muskułów nic nie da.
    Prawą jest, że od pewnego czasu jest nam (mało kumatym w konsoli) dużo łatwiej, nakładki instalatorów typu Synaptic (jednak ciut ułomny) czy późniejsze Centrum Oprogramowania, zapewnia sporą wolności i ogromny dostęp do legalnego pełnowartościowego oprogramowania ale…
    Konsola ciągle jest niezbędna, bo to my – społeczność znamy swoje oczekiwania a deweloperzy zaledwie za nimi podążają.
    Sam jestem autorem poradnika typu skopiuj i wklej w konsolę instalatora popularnego w polsce komunikatora na innym forum.
    Często dzięki właśnie takim poradom, MY- prości, nie obeznani czy nowi użytkownicy rozwiązujemy problemy związane z dostosowaniem systemu do NASZYCH potrzeb.
    Nie są wtedy potrzebne dyrdymały jak działa apt-get ( co mnie obchodzą np. elektrony prądu zasilającego mojego laptopa – wystarczy że wiem że płyną)
    Gotowe Solucje Konsolowe są jak najbardziej potrzebne, oczywiście niech ktoś je weryfikuje, tak aby były pomocą a nie powodem kolejnych frustracji.
    amen

  • Joe

    Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeny ludzie, co to ma być??????? dla początkującego użytkownika ? …. Nie bede się zagłębiał w merytorykę tekstu ale zamiast pisać takie Sienkiewiczowskie tomy, (długie, nudne i odstraszające czarną konsolą) pokazalibyście początkującemu użytkownikowi że istnieje coś takiego jak UBUNTU TWEAK gdzie pan (tudzież pani) wyklika sobie bez zbędnego stresu wszystkie dodatki, doda potrzeba repo, a wszytko to bez otwierania tego czarnego paskudztwa. (bez obrazy dla kochanej konsoli:* ale z punktu widzenia nowego user’a konsola to coś ala DOS, czyli czarne fuj…) Niech sie najpierw ludzie oswoją z systemem a potem dopiero, po malutku, małymi kroczkami niech poznają potęgę konsoli.

    „Uczcie ludzi pływać zamiast ich topić”

  • Peter222

    Na pamięć na pamięć na pamięć – te słowa dominują artykuł. Słowa dużo przesadzone, nie róbmy nawet tych początkujących niedorozwiniętymi. Nawet oni potrafią skopiować sobie raz napotkane pomocne komendy do jakiegoś notatnika w kompie. Nie przesadzajmy. Trzeba im tylko je podsunąć i wytłumaczyć do czego służą.

  • epul Autor wpisu

    [quote comment=”41717″]W konsoli nic strasznego nie ma, ale sugerując ludziom wykonywanie z poziomu konsoli zadań, do których Ubuntu (i wiele innych dystrybucji) od dawna ma graficzne programy, przyczyniasz się do szerzenia stereotypowego obrazu Linuksa, jako systemu, w którym trzeba wpisywać tajemnicze polecenia. Twórcy Ubuntu, zamieszczając tego typu instrukcje na własnej stronie, sami sobie szkodzą… Wiem oczywiście, że podanie gotowego polecenia do przekopiowania jest szybsze od tłumaczenia, co i gdzie należy kliknąć, jednak to chyba zbyt mała zaleta.[/quote]
    Nie raz miałem do czynienia z początkującymi użytkownikami i ten sposób, który opisałem w artykule wcale im nie przeszkadzał. Nawet czasami twierdzą, że jest łatwiej i szybciej jest coś zrobić przy użyciu konsoli, niż przy użyciu nakładek graficznych. Ale musi być jeden warunek, musi być łatwy i szybki dostęp do informacji jak to zrobić bez stracenia kilku godzin, a nie ważne jak – właśnie w tym artykule chciałem to pokazać, że tak się da. Często spotykam się z słowami, że się nie da, bo Linux to taki system gdzie trzeba spędzić wiele godzin nad szukaniem czegoś.

    Co do konsoli, znajdują się tacy, którzy ją krytykują, ale uwierz mi oni często specjalnie to robią. Nawet gdy 90% użytkowników robi to i tamto przy użyciu nakładek graficznych, potrafią często sfałszować, że to można zrobić tylko przy użyciu konsoli. Moim zdaniem nie należy się tym przejmować co ludzie mówią, bo nawet gdyby Linux nie miał konsoli, to i tak będą szukać przyczyny, żeby tylko psuć mu opinię. Mimo tego zainteresowanie Linuksem i tak rośnie, nawet premiera Windowsa 7 mu nie zaszkodziła, a wśród niektórych było tak głośno, że będzie po Linuksie.

    [quote comment=”41719″]Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeny ludzie, co to ma być??????? dla początkującego użytkownika ? …. Nie bede się zagłębiał w merytorykę tekstu ale zamiast pisać takie Sienkiewiczowskie tomy, (długie, nudne i odstraszające czarną konsolą) pokazalibyście początkującemu użytkownikowi że istnieje coś takiego jak UBUNTU TWEAK gdzie pan (tudzież pani) wyklika sobie bez zbędnego stresu wszystkie dodatki, doda potrzeba repo, a wszytko to bez otwierania tego czarnego paskudztwa. (bez obrazy dla kochanej konsoli:* ale z punktu widzenia nowego user’a konsola to coś ala DOS, czyli czarne fuj…) Niech sie najpierw ludzie oswoją z systemem a potem dopiero, po malutku, małymi kroczkami niech poznają potęgę konsoli.

    „Uczcie ludzi pływać zamiast ich topić”[/quote]
    W ten sposób pokazałeś, że potrafisz tylko krytykować. Przyznam się, że Mickiewiczem nie jestem, może ten sposób, który opisałem także nie jest najlepszy i faktycznie Ubuntu Tweak będzie lepszym rozwiązanie dla początkującego. Zamiast krytykować dlaczego nie napiszesz artykułu o tym? Tym bardziej, że każdy ma prawo tutaj pisać i nie mam nic przeciwko temu, aby ktoś opisał tutaj nawet 100 razy lepszą metodę i nawet powiem szczerze, że fajnie tak byłoby. Każdy widzi tylko same wady, ale dać coś z siebie już nie za bardzo chce mu się.

    Ja tak naprawdę nadal pozostaję przy skrypcie Ubumatic nad którym pracuję i skoro go do dziś robię, raczej też staram się dać ludziom jak najprostsze narzędzie. A artykuł jest kierowany do tych, którzy nie chcą konfigurować swoje Ubuntu przy użyciu tych automatów, przecież nikogo nie zmuszam do tego artykułu, wciąż ma wolną rękę i wciąż może robić tak jak mu bardziej odpowiada.

  • yendrek

    Mały komentarz dla ludków krytykujących ogromne uproszczenie poradnika. Proponuję spojrzeć na tytuł – … dla stawiających pierwsze kroki… Dla takich użytkowników Ubuntu ten poradnik to ultraszybka metoda na przełamanie bariery dzielącej ich od odpalenia podstawowych multimediów (w tym szyfrowanych dvd) na komputerze z Ubuntu. Sygnalizuje on istnienie takich zagadnień jak repozytoria, instalowanie programów z repozytoriów, użycie konsoli. W dużym skrócie (i uproszczeniu) pokazuje, jak szukać źródła potrzebnego oprogramowania. Dla „stawiających pierwsze kroki” to w zupełności wystarczy.

    Jedyne, czego brakuje w poradniku to kilka odnośników do artykułów opisujących bardziej szczegółowo poruszane tu tematy, nawet na forum przecież jest ich wystarczająco dużo. Ale ode mnie i tak piątka 😉

  • lukas

    I właśnie za to uwielbiam swój program cliCk. Przechodząc na nowe wydanie np. Ubu 10.04, robię tak:

    1. kopiuje adres http://packages.medibuntu.org z pliku np. 'repozytoria_ubuntu-9.10′ lub /etc/apt/sources.list.
    – wklejam do przeglądarki i sprawdzam czy jest katalog dla najnowszego wydania np. lucid.
    – jeśli jest, to oznacza to tyle, że opiekunowie przygotowali paczki dla najnowszej wersji (nie zawsze już stabilnej).
    2. tworze nowy plik o nazwie 'repozytoria_ubuntu-10.04.
    3. wklejam tam wyże podany adres zmieniając końcówkę z karmić na lucid.
    – opcjonalnie można dla porządku dodać komentarz #Kodeki firm trzecich.
    4. zapisuje, uruchamiam program skryptowy cliCk i wybieram dwie poniższe opcje:
    – Aktualizacja listy repo*
    – Instalacja kodeków.

    Wszystko robi się automatycznie, a ja idę na browarka.

    Prościej się Panowie nie da, ale wiedzę, że dużo osób woli się katować 😉

    Po więcej odsyłam ty -> http://goo.gl/lXkl

  • epul Autor wpisu

    @lukas, ja też uwielbiam swój plik o nazwie ubuntu.pdf, ponieważ tam trzymam wszystko co jest mi potrzebne do zrobienia zaraz po instalacji Ubuntu, nawet mogę go w parę minut przerobić na bashowy, tylko problem w tym, że ten pliczek jest robiony pode mnie i innym może on już nie pasować 😉

  • lukas

    cliCk nie jest robiony pode mnie, a tylko wstępnie skonfigurowany i to nie do końca. Zauważ, że nawet pomyślałem o ty, żeby dodać info. skąd repozytoria pochodzą- nawet z adresem (http://forum.ubuntu.pl/ -> FAQs & HOWTOs -> Repozytoria, sources.list- oficjalna lista.) i jak bardzo są ważne (## Wpisy obowiązkowe, ## Wpisy b. przydatne, ## Wpisy własne z oprogramowaniem „osób trzecich”). Plik repozytoria_ubuntu i kodeki w 99% będzie pasował każdemu użytkownikowi. Tylko plik z programami jest pode mnie, ale i to mogę zmienić w prosty sposób tj. stawiając na początku linii znak '#’ 😉

  • epul Autor wpisu

    Wiem, wiem bo zajrzałem do środka, ja tylko tak napisałem 😉 Ale ogólnie warto zwrócić uwagę ludziom, że jak konfigurują sobie Ubuntu i mają sprawdzony przepis, to warto byłoby notować to wszystko w swoim pliku, żeby w przyszłości nie marnować czasu na ponowne szukanie tych informacji, tak jak mniej więcej Ty to zrobiłeś.

  • lukas

    I dlatego właśnie tak ten program działa. Sam nie lubię automatów bo nie wiem co w nich siedzi. Tu wszytko oparte jest na plikach, które użytkownik dostosowuje do własnych potrzeb.

    Z pliku READEM (nie chce się powtarzać):

    [quote]Pogram skryptowy „cliCk” pobiera informacje o programach (paczkach) i listę repozytoriów z plików. Efektem tego jest pełna kontrola nad oprogramowaniem instalowanym w systemie. Program ten nie instaluje nic bez wiedzy użytkownika. Funkcjonalność programu zależy od tego, jak bogaty w adresy jest plik repozytoria_ubuntu i pliki: kodeki, programy.[/quote]

    Żeby nie było, że komuś coś narzucam dodam, że 'to jak user będzie konfigurował system, to już jego sprawa’ 😉

    Pozdrawiam.

  • epul Autor wpisu

    Nie bardzo rozumiem pojęcia nie lubię automatów, ponieważ nie wiem co tam siedzi. Rozumiem, że kod jest zamknięty, to faktycznie nic nie wiadomo co tam jest, ale jeśli skrypt bashowy jest czytelny i masz trochę pojęcia o poleceniach w konsoli, tak samo zmodyfikujesz skrypt w jednym pliku, jak i skrypt podzielony na kilka plików – tak przynajmniej ja to widzę.
    Jeśli chodzi o modyfikację pliku, bądź plików, jest to raczej zadanie dla użytkownika, który wie o co chodzi i wie do czego służą polecenia, bo nie bardzo mi się to widzi, aby zielony laik z tym sobie poradził. W tym przypadku o wiele lepiej sprawdzi się ładnie opisany poradnik, który podpowie co należy zrobić zaraz po instalacji Ubuntu. Na pewno ZU prędzej sobie poradzi z instalacją systemu wg poradnika, niż z modyfikacją plików (sam byłem kiedyś początkującym użytkownikiem peceta i nawet najprostsze, dla niektórych śmieszne rzeczy były dla mnie za skompilowane).

  • Joe

    [quote comment=”41721″][quote comment=”41717″]W konsoli nic strasznego nie ma, ale sugerując ludziom wykonywanie z poziomu konsoli zadań, do których Ubuntu (i wiele innych dystrybucji) od dawna ma graficzne programy, przyczyniasz się do szerzenia stereotypowego obrazu Linuksa, jako systemu, w którym trzeba wpisywać tajemnicze polecenia. Twórcy Ubuntu, zamieszczając tego typu instrukcje na własnej stronie, sami sobie szkodzą… Wiem oczywiście, że podanie gotowego polecenia do przekopiowania jest szybsze od tłumaczenia, co i gdzie należy kliknąć, jednak to chyba zbyt mała zaleta.[/quote]
    Nie raz miałem do czynienia z początkującymi użytkownikami i ten sposób, który opisałem w artykule wcale im nie przeszkadzał. Nawet czasami twierdzą, że jest łatwiej i szybciej jest coś zrobić przy użyciu konsoli, niż przy użyciu nakładek graficznych. Ale musi być jeden warunek, musi być łatwy i szybki dostęp do informacji jak to zrobić bez stracenia kilku godzin, a nie ważne jak – właśnie w tym artykule chciałem to pokazać, że tak się da. Często spotykam się z słowami, że się nie da, bo Linux to taki system gdzie trzeba spędzić wiele godzin nad szukaniem czegoś.

    Co do konsoli, znajdują się tacy, którzy ją krytykują, ale uwierz mi oni często specjalnie to robią. Nawet gdy 90% użytkowników robi to i tamto przy użyciu nakładek graficznych, potrafią często sfałszować, że to można zrobić tylko przy użyciu konsoli. Moim zdaniem nie należy się tym przejmować co ludzie mówią, bo nawet gdyby Linux nie miał konsoli, to i tak będą szukać przyczyny, żeby tylko psuć mu opinię. Mimo tego zainteresowanie Linuksem i tak rośnie, nawet premiera Windowsa 7 mu nie zaszkodziła, a wśród niektórych było tak głośno, że będzie po Linuksie.

    [quote comment=”41719″]Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeny ludzie, co to ma być??????? dla początkującego użytkownika ? …. Nie bede się zagłębiał w merytorykę tekstu ale zamiast pisać takie Sienkiewiczowskie tomy, (długie, nudne i odstraszające czarną konsolą) pokazalibyście początkującemu użytkownikowi że istnieje coś takiego jak UBUNTU TWEAK gdzie pan (tudzież pani) wyklika sobie bez zbędnego stresu wszystkie dodatki, doda potrzeba repo, a wszytko to bez otwierania tego czarnego paskudztwa. (bez obrazy dla kochanej konsoli:* ale z punktu widzenia nowego user’a konsola to coś ala DOS, czyli czarne fuj…) Niech sie najpierw ludzie oswoją z systemem a potem dopiero, po malutku, małymi kroczkami niech poznają potęgę konsoli.

    „Uczcie ludzi pływać zamiast ich topić”[/quote]
    W ten sposób pokazałeś, że potrafisz tylko krytykować. Przyznam się, że Mickiewiczem nie jestem, może ten sposób, który opisałem także nie jest najlepszy i faktycznie Ubuntu Tweak będzie lepszym rozwiązanie dla początkującego. Zamiast krytykować dlaczego nie napiszesz artykułu o tym? Tym bardziej, że każdy ma prawo tutaj pisać i nie mam nic przeciwko temu, aby ktoś opisał tutaj nawet 100 razy lepszą metodę i nawet powiem szczerze, że fajnie tak byłoby. Każdy widzi tylko same wady, ale dać coś z siebie już nie za bardzo chce mu się.

    Ja tak naprawdę nadal pozostaję przy skrypcie Ubumatic nad którym pracuję i skoro go do dziś robię, raczej też staram się dać ludziom jak najprostsze narzędzie. A artykuł jest kierowany do tych, którzy nie chcą konfigurować swoje Ubuntu przy użyciu tych automatów, przecież nikogo nie zmuszam do tego artykułu, wciąż ma wolną rękę i wciąż może robić tak jak mu bardziej odpowiada.[/quote]

    Masz ci los obraził się panicz, winszuje i od razu odpowiadam: Oszem potrafię krytykować i krytykuje to co krytykować należy aczkolwiek potrafię także chwalić. Niestety twój tekst na pochwałę nie zasługuje, ba w pewnym sensie powinien zostać nawet napiętnowany „jak pisać nie należy”. Rozumiem iż zapewne poczułeś się rozgoryczony faktem że ludzie nie nagrodzili cię oklaskami za trud włożony w napisanie owego poradnika, widzę też że opatrzenie zrozumiałeś moje poprzednie słowa. Nie było moim celem obrażanie twojego artykułu ani twojego stylu, jak wspomniałem nie chodziło o merytoryczne przesłanie gdyż pod tym względem tekst ten jest całkiem poprawny. Ba podziwiam, powtarzam „podziwiam” i doceniam trud jaki włożyłeś w napisanie tego aczkolwiek nie zmienia to faktu iż twój artykuł jest społecznie szkodliwy i stereotypowy. Sugeruje on iż nowy użytkownik Ubuntu jest na dzień dobry SKAZANY na korzystanie z konsoli. Ludzie niestety maja to do siebie że obojętnie co by to było nie lubią być SKAZYWANI na cokolwiek dlatego też zamiast pochwał otrzymałeś tak wiele krytyki. chciałeś dobrze wyszło źle, zdarza się. A wystarczyło by tak niewiele. Parę słów na wstępie on tym że wszystkie poniższe kroki można w prosty sposób wykonać za pomącą tego czy tamtego graficznego narzędzia a ty zademonstrujesz tu alternatywną (szybszą? łatwiejszą?) metodę z wykorzystaniem konsoli. Pozdrawiam i zachęcam do dalszego pisania.

    „Uczcie ludzi pływać zamiast ich topić”

  • epul Autor wpisu

    Kiedyś jak zaczynałem przygodę z Ubuntu, strasznie dużo było poradników jak coś zrobić przy użyciu konsoli i jakoś ten system zdobywał popularność i uznanie. Dzisiaj też piszą o wykorzystywaniu konsoli i jakoś ludzie wciąż żyją. Ale tak naprawdę, to że pokazałem jak to zrobić w konsoli okazało się bardziej przypadkowe, niż celowe. Ja nie chciałem napisać kolejny art, w którym poprowadzę za rączkę użytkownika jak ma postępować w konsoli, aby dodać repo i zainstalować kodeki. Ja chciałem pokazać jak sobie samemu radzić, nawet bez tego artykułu. Tzn. że przy użyciu wyszukiwarki internetowej + proste hasełka, można w łatwy sposób znaleźć potrzebne instrukcje i napisałem jak korzystałem z nich. A że pokazali jak to zrobić przy użyciu konsoli, trudno się mówi, ale to już jest ich wina, a nie moja. Także cały czas nie rozumiem dlaczego zostałem skrytykowany za konsolę, tym bardziej, że artykuł nie powstał po to, aby pokazać jak się to robi w konsoli, tylko jak szukać przydatne informacje w sieci i skonfigurować system, a to że wspomnieli o konsoli, tak wyszło… Gdyby pisali tam o graficznych narzędziach, z pewnością wtedy wspomniałbym o nich. Gdyby ktoś skrytykował mnie za to, że piszę jak sobie poradzić przy użyciu wyszukiwarki internetowej, potem jak korzystać z tamtych instrukcji, wtedy inaczej bym przyjął to do świadomości, bo przecież o to mi chodziło, a nie jak sobie radzić przy użyciu tej konsoli.
    PS. Zdecydowałem się na napisanie tego artykułu, ponieważ mam kontakt z paroma początkującymi użytkownikami Ubuntu, którzy tak postępowali jak jest w artykule, jakoś dawali sobie radę i sami mi podpowiedzieli, że można byłoby o tym napisać. Nawet nie narzekali, ponieważ udało im się osiągnąć swój wymarzony cel. Być może dlatego, że nawet konsola, która przez niektórych jest uważana za trudniejszą w obsłudze niż graficzne programy, nie okazała się dla nich wcale aż tak trudna.

  • Polocutor

    hej jestem czysto nowym user’em bo dopiero wczoraj po raz pierwszy wgrałem ubuntu (koliberka) i postępując według porad wyskakuje mi coś takiego „E: dpkg was interrupted, you must manually run 'sudo dpkg –configure -a’ to correct the problem. „

  • laybythesea

    [quote comment=”41737″]hej jestem czysto nowym user’em bo dopiero wczoraj po raz pierwszy wgrałem ubuntu (koliberka) i postępując według porad wyskakuje mi coś takiego „E: dpkg was interrupted, you must manually run 'sudo dpkg –configure -a’ to correct the problem. „[/quote]
    Zapraszam do przeszukania forum:
    ->> http://forum.ubuntu.pl

    (Ale żeby uchylić rąbka tajemnicy… manually run przetłumacz sobie jako „wpisać w konsoli” 😉 – po resztę zapraszam na forum)

  • lukas

    @epul, chodzi mi o automaty, które próbują zrobić wszystko za usera. Nie lubię takich bo zbieg okoliczności uwielbia takie sytuacje. Działało przez miesiące, a po użyciu automatu, nagle wszystko się sypie. To NA 100% TEN AUTOMAT!!! stwierdzi user. Jestem zdanie, że użytkownikom należy pomóc w minimalnym stopniu, a niektórzy za bardzo się podniecają.
    Ale tak ogólnie, to jestem za i bardzo się ucieszyłem gdy w Ubu 10.04 jednym kliknięciem udostępniłem katalog w sieci. I działa to miedzy Ubu, a Win98. Denerwuje mnie gdy ludzie za to odpowiedzialny, olewają tak oczywiste narzędzia. Bo dla nich to chwila i nie można im nie ufać.

    [quote post=”11584″]Jeśli chodzi o modyfikację pliku, bądź plików, jest to raczej zadanie dla użytkownika, który wie o co chodzi i wie do czego służą polecenia, bo nie bardzo mi się to widzi, aby zielony laik z tym sobie poradził.[/quote]

    No tak to wygląda 😉 Ale wszystkich do jednego wora nie można wrzucić. Z każdym urządzeniem czy oprogramowaniem trzeba się zapoznać. Ja sam się gubię po update Androida z oryginalnej wersji do UI HTC. ale to tylko dlatego, że mi się nie chce, a nie, że coś jest nie do garnięcia.

  • jagg

    @ epul – dzięki, dobry artykuł. Pozostałym „wiedzącym jak lepiej” proponuję napisanie lepszego artykułu, dopisanie uzupełnienia, rozwinięcie itd. Zapewne wielu tym ucieszą.
    Ukłony

  • mazur

    Ign http://dl.google.com stable/main Translation-pl
    Pob: 2 http://dl.google.com stable Release [2540B]
    Pob: 3 http://dl.google.com stable/main Packages [917B]
    Pobrano 3646B w 2min 0s (30B/s)
    E: dpkg was interrupted, you must manually run 'sudo dpkg –configure -a’ to correct the problem.
    urszula@urszula-laptop:~$ sudo apt-get install libdvdcss2
    E: dpkg was interrupted, you must manually run 'sudo dpkg –configure -a’ to correct the problem.
    urszula@urszula-laptop:~$

    po wykonaniu drugiego polecenia z tego poradnika o kodekach mam takie coś i co to oznacza ? Ten poradnik nie przewiduje niepowodzeń ?

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Kiedyś jak zaczynałem przygodę z Ubuntu, strasznie dużo było poradników jak coś zrobić przy użyciu konsoli i jakoś ten system zdobywał popularność i uznanie. Dzisiaj też piszą o wykorzystywaniu konsoli i jakoś ludzie wciąż żyją[/quote]

    Tak, tylko że popularność ubuntu wciąż jest na granicy lub poniżej poziomu błędu statystycznego. To nie daje wam do myślenia? Wiecie dlaczego tak jest? Bo Ubuntu, czy Linux ogólnie zyskiwał popularność w ramach specyficznego środowiska. To są ludzie którzy lubią bawić się komputerem, lubią pokonywać różne trudności i nie boją się wyzwań. Śmiało można to środowisko nazwać po prostu geekami. Jednak osiągnięto już max popularności w ramach tej grupy użytkowników i dlatego popularność Pingwina waha się na tym samym poziomie od dłuższego czasu. Konsolę polubili ci którzy mieli ją polubić i tyle. Aby Ubuntu dalej zyskiwało nowych użytkowników trzeba otworzyć się na całą resztę która jest kilkadziesiąt razy liczniejsza.

    Większość ludzi naprawdę nie chce się bawić w konsoli. Dlaczego? Jest przede wszystkim monotonna i przytłaczająca. Oglądanie ciągu krzaczastych poleceń na czarnym tle naprawdę nie jest zachęcające. Poza tym łatwo się pomylić. W konsoli trzeba wpisać dokładne polecenie aby wykonać pracę. A tu człowiek zapomni dać myślnika, nie trafi w klawicz albo zgubi mu się spacja – cała komenta psu w dupę. Jeżeli polecenie jest krótkie to ok. Ale co jeżeli mamy takie jak w tym poradniku na 3 wiersze? Potem patrz człowieku gdzie się walnąłeś.

    Poza tym ten poradnik jasno pokazuje jak wykonać konkretne zadanie. Jednak nic dalej. Użytkownik będzie umiał konkretnie wykonać podane zadania ale nic więcej. Poradniki konsolowe albo uczą komend na pamięć albo procedur wykonania danej czynności. Użytkownik windowsa który nauczy się zainstalować jedną rzecz intuicyjnie będzie potrafił co innego. Jeżeli komuś pokażemy jak ściągnąc z dobrychprogramów np player dvd to na podstawie tej wiedzy będzie umiał zainstalować dowolny znajdujący się tam program. No ok, prawie dowolny.

    Linux ma swoje repo, windowsowcy mają takie strony jak dobreprogramy.pl. Wchodzi, szuka, ściąga, pare klików i gotowe. I wiesz dlaczego konsola przegrywa? Bo nie jest intuicyjna.

  • sea

    Jestem użytkownikiem XPka ale idea Linuxa bardzo mnie pociąga,przed ostatnim restartem systemu miałem Ubuntu 9 obok XPka,niestety nie działał mi net na Ubuntu i nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić,zaglądałem na fora ale wszędzie spotykałem się z tym samym podejściem,które właśnie zauważyłem tutaj i które tak odstręcza początkujących: mazur zadał pytanie i dostał standardową odpowiedź: „odpowiedź masz w komentarzach” i teraz mazur wie,że znowu będzie musiał spędzić godziny na szukanie odpowiednich komentarzy,zeby Wam nie spamować.Dla Was to proste kwestie więc dlaczego po prostu nie odpowiecie mazurowi?? Bardzo cenię ideę Linuxa ale dlaczego z XPkiem nigdy nie musiałem spędzać godzin na forach aby rozwiązać jakikolwiek problem a z Linuxem jest się na to skazanym? Jeżeli dla Was rozwiązania są tak proste to dlaczego (jeśli nie chce się Wam o tym pisać) nie zasugerujecie mazurowi jakiegoś linka??

  • epul Autor wpisu

    @mlody969, korzystam z konsoli czasem bo czasami jest mi tak wygodniej niż przy użyciu graficznych konfiguratorów, ale jakbym się uparł to mógłbym wszystko zrobić bez korzystania z konsoli, ponieważ jestem za klikaniem. Moim zdaniem konsola nie jest w dzisiejszym czasie największym problemem, tylko obsługa sprzętu, chociażby problemy z kartami graficznymi ATI. Na szczęście sytuacja zmienia się na lepsze, ale wciąż jest jeszcze coś w tej kwestii do zrobienia. Ale mimo tego nie brakuje sprzętu, który będzie działać poprawnie z Ubuntu.

    Tak na marginesie dużo osób uważa, że Windows jest łatwy bo wystarczy ściągnąć kilka programów i już. Tak twierdzą przeważnie ludzie, którzy siedzieli na nim kilka lat i oklepali go na pamięć. Jeśli siedzimy na czymś 10 lat to nie dziwmy się, że Linux jest z początku inny (często ten wyraz jest mylony z pojęciem trudny) bo to nie Windows i mamy do czynienia z czymś nowym. Przypomnij sobie początki z Windowsem, nie wiem jak Ty, ale ja miałem tyle problemów, że nie wiedziałem jak z nimi sobie radzić. Już jego instalacja i konfiguracja była dla mnie wielkim koszmarem, ponieważ zanim go mniej więcej ogarnąłem straciłem na to kilka miesięcy a potem z tego się śmiałem, że to takie trudne się wydawało. W przypadku Ubuntu było podobnie, tyle że na naukę poświęciłem najwyżej kilka tygodni, ponieważ znałem już podstawy obsługi komputera. W dniu dzisiejszym dobrze znam Windowsa i Ubuntu, ale jeśli mam być szczery o wiele łatwiej, szybciej i przyjemniej konfiguruje mi się właśnie ten drugi. Myślę, że skoro znam oba systemy na minimum podstawowym poziomie to porównanie było uczciwe, ponieważ nie porównuję jak inni to robią: system, który dobrze potrafię i spędziłem na nim 10 lat z systemem, którego widziałem najwyżej przez 15 minut.

  • maciej5145

    Uważam, że autor artykułu dobrze się spisał. Ale zawsze znajdą się malkontenci i krytykanci. A skoro wszyscy krytykanci są tacy mądrzy, to czemu sami nie napisali artykułu? Kompletną bzdurą jest twierdzenie, że konsola odstrasza ludzi od linuksa. Uważam, że nakładki graficzne i konsola świetnie się uzupełniają, a sama konsola jest ciekawą alternatywą dla ludzi, którzy chcą poznać coś nowego. W końcu w windows niezwykle rzadko z niej korzystamy (pewnie niektórzy nie wiedzą, że w windows też jest konsola). Ja tam nie mam nic przeciwko konsoli. Nie jestem biegłym w jej używaniu. Czasami korzystam z konsoli, a czasami z nakładek graficznych, zależy co jest w danej chwili dla mnie wygodniejsze. A tak naprawdę to czasami bez konsoli ani rusz. Mój wniosek jest następujący: nauka, myślenie i konsola nie boli. A jeśli byłym fanboyom windowsa myślenie szkodzi, cóż …. cofnijcie się do zerówki. Mnie zawsze w windowsie brakowało takiej konfigurowalności i kreatywności jaką można osiągnąć w linuksie, Brakowało mi też takiej rzeczy, jaką jest konsola. Pozdrawiam autora artykułu.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]konsola jest ciekawą alternatywą dla ludzi, którzy chcą poznać coś nowego.[/quote]

    No właśnie, dla tych którzy chcą poznać coś nowego. Ale 90% użytkowników komputera wcale nie chce poznawać czegoś nowego bo ich to nie interesuje. Dla nich komputer ma działać i tyle, nie kręci ich zdobywanie kolejnych poziomów wtajemniczenia. I właśnie dlatego Linux jest dla pasjonatów a nie dla klasycznego użytkownika, bo jak sam piszesz:

    [quote post=”11584″]A tak naprawdę to czasami bez konsoli ani rusz.[/quote]

    Więc jakby nie było użytkownik Linuxa będzie prędzej czy później skazany na dłubanie w konsoli. To ma być system dla ludzi? Czy dla geeków?

    [quote post=”11584″]Mój wniosek jest następujący: nauka, myślenie i konsola nie boli. A jeśli byłym fanboyom windowsa myślenie szkodzi, cóż …. cofnijcie się do zerówki.[/quote]

    No i tu wychodzi mentalność stereotypowego pingwiniarza. Bo ci którzy chcą coś zrobić prosto, przy minimalnym nakładzie pracy, wiedzy i czasu to są niedorozwoje. Kolego, a do samochodu wsiadasz przez bagażnik, bo przez drzwi jest za prosto? Nowoczesny system operacyjny ma być PROSTY i INTUICYJNY, ma wymagać od użytkownika minimum wiedzy i pracy. Ma być praktycznie niezauważalny. I tu nie o to chodzi że myślenie szkodzi, ale człowiek rozum ma właśnie po to aby życie sobie upraszczać a nie komplikować.

  • epul Autor wpisu

    @mlody969, Gdyby producenci sprzętu (powiedzmy, że do multimediów i filmów, bo wiadomo, że Linux do gier się nie nadaje) zamiast Windowsa ładowali Linuksa ludzie też z niego korzystaliby. Znam osoby, które nie interesują się komputerami i nawet nie są wstanie stwierdzić z jakiego systemu korzystają, nawet znajoma moja nie wiedziała, że Vista to kolejny Windows, a pewna osoba ma zainstalowanego Linuksa u siebie i gdyby mu ktoś nie zwrócił na to uwagi do dzisiaj nie wiedziałby z czego korzysta. Moim zdaniem ludzie często wybierają Windowsa, bo też często o nim nie wiedzą, a nie dlatego, że nie chcą poznać czegoś innego. Też często jest instalowany na laptopach, a jak dają to biorą. Marketing MS też swoje robi.
    Więc jakby nie było użytkownik Linuxa będzie prędzej czy później skazany na dłubanie w konsoli.
    Również można powiedzieć, że użytkownik Windowsa wcześniej czy później będzie wskazany na reinstalację tego systemu i robi się problem, bo nie wie jak za to się zabrać.

  • maciej5145

    Młody969 masz po części rację. Oczywiście nie chciałem tu obrazić użytkowników windowsa. Szanuję ten system. Przez wiele lat z niego korzystałem (a raczej byłem zmuszony do korzystania z niego). Mówisz, że windows jest prosty i intuicyjny. To przypomnij sobie pierwsze kroki stawiane w windows. Też musiałeś zaznajomić się z architekturą systemu, rozmieszczeniem folderów, z instalowaniem aplikacji, jak również z pakowaniem i rozpakowywaniem plików. Po drugie, mój pierwszy windows 95 i 98 nigdy nie instalował poprawnie karty dźwiękowej, nawet gdy odpowiednia płyta siedziała w CD-ROM. Musiałem mu wszystko pokazać ręcznie. W przypadku windowsa XP, który miałem zainstalowany na swoim lapku HP nie instalował sterownika karty graficznej, pomimo, że zainstalowałem sterownik. Musiałem „pokazać” systemowi, w którym miejscu na dysku C znajduję się katalog ze sterownikiem. Dobrze, że jestem dociekliwy i zawsze sam formatowałem sobie dysk i stawiałem system na nowo. Niejednokrotnie windows zaskakiwał mnie takim „gagami”. Linuks po włożeniu płytki znalazł i poprawnie skonfigurował wszystkie urządzenia. Jedyny problem jaki miałem to z kartą PCMCIA do internetu, ale dałem sobie radę i chodziła stabilniej niż pod windą. Później zmieniłem kartę na modem usb, konfiguracja działania modemu zajęła mi (przy pomocy google) jakieś 10 minut. Teraz jeszcze bardziej uprościłem konfigurację modemu i jego uruchamianie. Windows bez płyty ze sterownikiem ani rusz. Fakt, wiem że są ludzie którzy ledwo umieją instalować coś z płyty, a o formacie i reinstalowaniu systemu to nawet mowy nie ma. Biorą fachowców lub odnoszą komputer do serwisu i płacą. Oczywiście to ich pieniądze i ich sprawa. Nie przekreślam ich za to, że nie znają się na komputerze, bo nie muszą. Może są niezbyt obeznani z komputerem, ale może są świetni w innych dziedzinach. Pewnie powiesz, że linuks nie jest dla nich. Jeśli tak powiesz to, nie zgodzę się z Tobą. Bo dla zwykłego usera praca na linuksie jest tak samo prosta jak pod windows. Tak samo tworzysz dokumenty edycyjne, czy arkusze kalkulacyjne. Zapisujesz je identycznie w katalogu domowym jak do folderu „moje dokumenty” w windows i nie musisz w tym celu używać konsoli. Ba, po zainstalowaniu linuksa nie musisz doinstalowywać żadnego pakietu biurowego. Instalujesz system i masz wszystko co Ci potrzeba do pracy. A co masz pod windowsem ???? Nic. Daj zwykłemu userowi zainstalować firewall comodo. Sorki, ale ta zapora jest dużo bardziej pokomplikowana niż konsola i IP tables razem wzięte. Owszem jest to ceniona zapora, ale o wszystko się czepia. Jak ściągasz aktualizację windowsową i ją zatwierdzisz, to nie zapamiętuje, że ma zezwolić na ściągnięcie następnej. Co kilka sekund sypie powiadomieniami. Szału można dostać z comodo. Wiem co powiesz, że są prostsze firewalle, które nie są tak czepliwe, np online armor czy firewalle w programach typu internet security. Owszem są, ale akurat comodo podałem za przykład pokomplikowania windowsa. Chcesz, polegaj na firewall’u systemowym, ale …. sam wiesz do czego on się nadaje. Zanim poznałem windows i linuksa używałem komputerów, które korzystały z języka basic, używałem też DOS-a. Może właśnie dlatego, że dość dużo pracowałem w DOS to nie miałem oporów do konsoli (niektóre polecenia są identyczne). Poza tym traktowanie komputera tylko do gier, hmmm ….. to lepiej kupić konsolę. Ja zanim przystąpiłem do linuksa to poczytałem sobie trochę o nim w sieci. Przede wszystkim wydrukowałem sobie wszystkie polecenia konsolowe. Trzeba chcieć. Na koniec jedna uwaga. Czy w życiu też masz wszystko tak podane na tacy jak rzekomo daje Ci windows? Nauczyciele stawiają Ci dobre oceny za piękne oczy? Chyba nie. Na sukces trzeba trochę popracować. Ja się postarałem. Mam dzięki temu system, który zawsze mi się uruchamia z tą samą prędkością, w przeciwieństwie do windowsa, w którym każdy zainstalowany sterownik, a nie wspominając o programie AV czy firewall’u wydłużają czas jego uruchomienia, czy zamknięcia systemu. Nie mam zwiech, dziwnych błędów, wirów (i to jest główny mój argument przesiadki na linuksa). Nikt nie każe Ci być wirtuozem linuksa, żeby z niego korzystać, a skopiowanie kilku linijek ze strony internetowej do konsoli to jak kopiowanie tekstu z jednego dokumentu do drugiego, np. w wordzie. Chyba, że użytkownicy windowsa nawet tego nie robią. Nie zaliczam się do geeków. Ot po prostu korzystam z systemu, ale trochę dziwią mnie wypowiedzi, których autorzy twierdzą, że już samo użytkowanie linuksa jest nie wiadomo jak dużym przedsięwzięciem. Nie jest niczym arcytrudnym, powiem więcej jest tak samo proste jak użytkowanie windows, a dzięki dużej pomocy i gotowym rozwiązaniom jest nawet prostsze. Pozdrawiam.

  • ela

    nierozumie jak Wy wszyscy potraficie się mędrkować bez efektów finalnych dam Wam przykład :
    epul radzi instalacje tych wszystkich potrzebnych zależności żeby nasze Ubuntu nam dobrze działałomi co się okazuje kopiuje wszystko po kolei dochodzę do ostatniego wpisu który naturalnie kopiuje jak zwykle w konsoli oczywiście wszystko się wymieliło ,okazuje sie na końcu wynik że to była konfiguracja pakietu sun-java6-jre przewijam to do końca gdzie jest OK na który w/g rozsądku należałoby kliknąć klikać można do us….. śmieci tylko że bez efektu bo nic się nie dzieje, więc co z tym zrobić zamknąć konsole . Tak po zamknieciu i po zrsetowaniu kompa dostajemy efekt że nic nie da sie zainstalować . Ja zrobiłam format i wruciłam do mego XP-ka . Czyli mogę tylko podziękować za wspaniałą podpowiedz jak początkujący powinni konfigurować system to tyle narazie innym życzę dużo cierpliwoćci

  • epul Autor wpisu

    @ela, jeszcze raz wytłumaczę. Napisanie artykułu jak zainstalować coś przy użyciu konsoli nie było moim głównym celem, tylko chciałem pokazać jak dotrzeć do przydatnych informacji (krok po kroku) żeby móc skonfigurować system. Ten artykuł także nie jest obowiązkiem dla wszystkich, tylko dla tych którzy sami chcieliby się nauczyć jak samemu konfigurować system. Alternatywnym rozwiązaniem i bardziej zalecanym przeze mnie wciąż pozostaje skrypt, dzięki któremu bez żadnej wiedzy skonfigurujesz swoje Ubuntu i znajdziesz go w czytelni. Dla Ubuntu 10.04 wkrótce udostępnię finalną wersję Ubumatic 1.0, masz do wyboru jeszcze skrypt Click od Lukasa. Jak widzisz są różne sposoby na skonfigurowanie Ubuntu i tą którą opisałem nie jest jedyna i nie każdy wg tego artykułu musi postępować.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Mówisz, że windows jest prosty i intuicyjny. To przypomnij sobie pierwsz
    e kroki stawiane w windows. Też musiałeś zaznajomić się z architekturą systemu, rozmieszczeniem folderów, z instalowaniem aplikacji, jak również z pakowaniem i rozpakowywaniem plików. Po drugie, mój pierwszy windows 95 i 98 nigdy nie instalował poprawnie karty dźwiękowej, nawet gdy odpowiednia płyta siedziała w CD-ROM. Musiałem mu wszystko pokazać ręcznie. W przypadku windowsa XP, który miałem zainstalowany na swoim lapku HP nie instalował sterownika karty graficznej, pomimo, że zainstalowałem sterownik.[/quote]

    Ale dlaczego dajesz przykłady 10-15 letnich systemów? Jeżeli cofamy się w przeszłość to cofnijmy się o tyle samo w rozwoju Linuxa. Oczywiście ówczesne winodwsy miały swoje problemy które sprawiały kłopoty użytkownikom, ale ówczesne linuxy nadawały się jedynie dla informatyków i programistów, bo ten sam ZU który narzekał na BSODy na windowsie 95 by nie widział różnicy poza kolorem między nimi a sprawnym stabilnym Linuxem.

    [quote post=”11584″]Windows bez płyty ze sterownikiem ani rusz. [/quote]

    To wypróbuj Windows 7.

    [quote post=”11584″]Ba, po zainstalowaniu linuksa nie musisz doinstalowywać żadnego pakietu biurowego.[/quote]

    Tylko, że ten pakiet biurowy nadaje się bardziej do domu niż do biura. OO to jest dobry pakiet ale dla prostych zastosowań. Do biur wykorzystujących zaawansowane fukcje i współpracujące z innymi biurami OO się po prostu nie nadaje. Owszem, instaluje linuxa i do podstawowych zadań nie musze instalować niczego innego. ALe jeżeli moja praca wykracza poza podstawowe zadania to już NIE MOGĘ doinstalować niczego innego bo po prostu dla Linuxa tego nie ma.

    [quote post=”11584″]Daj zwykłemu userowi zainstalować firewall comodo. Sorki, ale ta zapora jest dużo bardziej pokomplikowana niż konsola i IP tables razem wzięte. Owszem jest to ceniona zapora, ale o wszystko się czepia. Jak ściągasz aktualizację windowsową i ją zatwierdzisz, to nie zapamiętuje, że ma zezwolić na ściągnięcie następnej. Co kilka sekund sypie powiadomieniami. Szału można dostać z comodo. Wiem co powiesz, że są prostsze firewalle, które nie są tak czepliwe, np online armor czy firewalle w programach typu internet security. Owszem są, ale akurat comodo podałem za przykład pokomplikowania windowsa.[/quote]

    Ale przepraszam co ma do systemu firewall obcej, zewnętrznej firmy? Jeżeli jest mało inteligentny i pyta 100 razy o to samo to po prostu go ktoś źle zaprojektował. Z systemem na jakim pracuje to nie ma nic wspólnego. Równie dobrze ktoś by mógł skopać program dla Linuxa.

    No i jakie przekomplikowanie windowsa? Opisywałem już parę razy problem z dźwiękiem jaki miałem po instalacji Ubuntu 9.10. Otóż system był zupełnie głuchy. Zacząłem przeglądać fora. Znalazłem jakieś polecenia konsolowe które miały coś tam zainstalować co miało rozwiązać problem. Więc na ślepo wkleiłem co zalecali. Coś się pojawiło, poinstalowało i wyskoczył jakże profesjonalny komunikat: Jeżeli dźwięk dalej nie działa to pobaw się suwakami. No i się pobawiłem – bez skutku. Zacząłem szukać dalej na forach, ktoś tam polecał coś innego, wkleił kod źrodłowy jakiegoś skryptu którzy trzeba było gdzieś wkleić, zapisać, czy inne cuda odprawić. No to jak ślepiec wklejałem poszczególne komendy do konsoli, potem w odpowiednie miejsce wkleiłem owy kod źrodłowy. Coś tam pośmigało i naprawiło problem. Tylko szkoda że nikt ani na forum ani w żadnym systemowym komunikacie nie poinformował człowieka, że trzeba zrestartować system. Bo przecież czytałem że Linux jest taki dobry, że nie trzeba go restartować po zmianach. Więc spędziłem następną godzinę na szukaniu rozwiązania problemu.

    Nasuwają mi się dwie myśli po tej kilkugodzinnej zabawie: po pierwsze rozwiązałem problem na ślepo. Niczego się przez to nie nauczyłem. Uruchomiłem dźwięk ale dalej nie wiem jak. Po prostu wklejałem komendy niczym magiczne zaklęcia. Nie wyniosłem żadnej nauki po tej przygodzie. Bo jeszcze raz piszę, konsola nie jest intuicyjna. W przypadku windowsa bym szukał panelu sterowania, ustawienia dźwięku, przechodził po poszczególnych zakładkach i opcjach. Jeżeli bym z pomocą forum rozwiązał taki problem to na przyszłość bym przynajmniej wiedział mniej więcej gdzie tych opcji szukać. A tu tylko kopiuj/wklej.

    Druga myśl jaka mi się nasuwa to wymagane zaufanie do obcych osób. Zapisałem w systemie jakiś kod źrodłowy którego w najmniejszym stopniu nie rozumiem. Ani nawet nie znam jego autora, nie wiem czy jest dobrym programistą czy złym, czy faktycznie chce pomóc czy przemyca w tym kodzie jakieś pułapki. Nic nie wiem. Nie mam pojęcia czy owy kod został dobrze napisany i nie wpłynie negatywnie na system. Równie dobrze to mógł być jakiś backdoor albo wirus. Najsłabszym ogniwem każdego systemu jest człowiek. Chwalicie się, że cięzko zmusić kernel do wykonywania złośliwego kodu. Ale w takim przypadku to sam użytkownik zezwala na jego wykonanie. Co to za bezpieczeństwo jeżeli rozwiązywanie problemów bazuje na nadziei, że obcy, prywatni ludzie z forum są kompetentni i uczciwi? W obecnej sytuacji gdy Linux ma 1-2% rynku to nie jest problem. Ale jakby nagle popularność wzrosła do 50% i internetowe fora czy domowe strony zapełniły się róznej maści problemami i poradami pisanymi przez domorosłych fachowców to sytuacja by wyglądała zupełnie inaczej. Teraz łatwo zidentyfikować złą wolę bo użytkowników linuxa jest mało. Jakby popularność wzrosła do kilkudziesięciu procent rynku nikt by nie był w stanie ogarnąć ogromu powstających programów, problemów ani sposobów ich naprawiania. A pamiętaj że kod Linuxa jest otwarty – byle magik może go przeglądać w poszukiwaniu najsłabszego punktu.

    [quote post=”11584″]Poza tym traktowanie komputera tylko do gier, hmmm ….. to lepiej kupić konsolę.[/quote]

    Czy lepiej? No nie zgodze się. Spróbuj na konsoli pograć w gry strategiczne.

    Dlaczego miałbym dla zaoszczędzenia 300-400zł na windows kupić 3 razy droższą konsolę? Na Linuxie można pracować (o ile praca nie wymaga bardziej zaawansowanego narzędzia), na windowsie można pracować (z wykorzystaniem najbardziej zaawansowanych narzędzi) i grać.

    [quote post=”11584″]Ja zanim przystąpiłem do linuksa to poczytałem sobie trochę o nim w sieci. Przede wszystkim wydrukowałem sobie wszystkie polecenia konsolowe. Trzeba chcieć.[/quote]

    No właśnie. Widzisz, windows jest produktem, z marketingiem, reklamą, siecią dystrybucji, analizami rynku. Producenci windowsa dbają o to aby użytkownik pracował na ich systemie. W przypadku Windows owe „trzeba chcieć” należy do producenta, w przypadku Linuxa do użytkownika. Nikt tak naprawdę o popularność Linuxa nie walczy, nie zabiega o rynek. Nic więc dziwnego że Lin jest mało popularny skoro sam użytkownik musi go chcieć.

    [quote post=”11584″]Na koniec jedna uwaga. Czy w życiu też masz wszystko tak podane na tacy jak rzekomo daje Ci windows?[/quote]

    A co to za argument? Czy to że w życiu nic nie przychodzi łatwo znaczy aby sobie dodatkowo komplikować narzędzia? Rozum mamy po to aby sobie życie upraszczać jak się da. Czy to że w życiu nie jest łatwo znaczy że trzeba wsiadać do samochodu przez bagażnik, bo przez drzwi za prosto?

  • epul Autor wpisu

    [quote]To wypróbuj Windows 7.[/quote]
    U mnie Windows 7 nie zainstalował tylko kamerki oraz od zarządzania energią, ale… no właśnie ale mimo tego, że touchpad i bluetooth zostały zainstalowane, to w touchpadzie nie działało mi przewijanie stron, a bluetooth mimo tego, że działał nic nie chciał zrobić. Dopiero po zainstalowaniu sterowników ze strony producenta zaczęły dobrze działać. Dla mnie nie był to żaden problem i z łatwością poradziłem sobie, ale ZU mógłby się nieźle wkurzyć bo zobaczył, że niby wszystko jest zainstalowane a tu nie działa i co teraz zrobić. Jak widzisz siódemka nie jest taka doskonała u wszystkich.

    [quote]Tylko, że ten pakiet biurowy nadaje się bardziej do domu niż do biura.[/quote]
    Bez przesady. Arkusz kalkulacyjny od MS jest bardziej rozbudowany od OO.org, ale nie oznacza, że wszyscy z tych wszystkich funkcji korzystają. W Niemczech już ponad 20% ludzi korzysta z OO.org i cały czas rośnie jego popularność, więc też świadczy o tym, że ten pakiet jednak nadaje się do wielu zastosowań.

    [quote]Nasuwają mi się dwie myśli po tej kilkugodzinnej zabawie: po pierwsze rozwiązałem problem na ślepo. Niczego się przez to nie nauczyłem.[/quote]
    Kiedyś też wiele rzeczy w Windowsie za pierwszym razem zrobiłem na ślepo, dopiero za 8 razem załapałem o co biega. Jak widzisz w tym przypadku oba systemy pod tym względem można skrytykować, ale to, że czegoś nie nauczyliśmy się wypadałoby mieć też pretensje do samego siebie. Cały czas człowiek za pewne rzeczy odpowiada, a nie komputer czy system.

    [quote]Dlaczego miałbym dla zaoszczędzenia 300-400zł na windows kupić 3 razy droższą konsolę? Na Linuxie można pracować (o ile praca nie wymaga bardziej zaawansowanego narzędzia), na windowsie można pracować (z wykorzystaniem najbardziej zaawansowanych narzędzi) i grać.[/quote]
    Ciekawe czy na zwykłym blaszaku za 5 lat zagrasz w najnowszy hit? Na konsoli owszem, ale na blaszaku, oj ciężko będzie… No chyba, że wydamy kasę na modernizację, ale to kosztuje i zawsze ileś tam złotówek musi ubyć. To, że też Linux nie ma kilku zaawansowanych narzędzi, nie oznacza, że nie ma ich wcale. Są firmy, które korzystają z Linuksa za bardzo zaawansowane narzędzia. Także nie przemówił mnie Twój argument do końca.

    @mlody969, to, że się niekiedy nie zgadzam nie oznacza, że nie masz racji bo też po trochu masz, ale w niektórych miejscach patrzysz pod siebie, a nie pod wszystkich zakładasz, że musi być taka wersja, a nie inna.

    Ogólnie mam kontakt z prostymi osobami, które nie znają się na Windowsie i jak na Linuksie, ale wiem jedno. Jeśli ktoś ma komputer do gier i skonfiguruje się im przyzwoicie komputer z Windowsem, nie narzekają, jak ktoś ma tylko do netu i wgra się im Linuksa, w dodatku powie się, że to nie Windows i wymaga kilku nowych przyzwyczajeń, też jakoś nie skarżą się. Ale gdyby sami mieli zainstalować oba systemy… narzekają na jeden i drugi. Jak widzisz oba systemy wymagają pewnej nauki.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]U mnie Windows 7 nie zainstalował tylko kamerki oraz od zarządzania energią, ale… no właśnie ale mimo tego, że touchpad i bluetooth zostały zainstalowane, to w touchpadzie nie działało mi przewijanie stron, a bluetooth mimo tego, że działał nic nie chciał zrobić. Dopiero po zainstalowaniu sterowników ze strony producenta zaczęły dobrze działać. Dla mnie nie był to żaden problem i z łatwością poradziłem sobie, ale ZU mógłby się nieźle wkurzyć bo zobaczył, że niby wszystko jest zainstalowane a tu nie działa i co teraz zrobić. Jak widzisz siódemka nie jest taka doskonała u wszystkich.[/quote]

    Nie ma doskonałego systemu. Jasne, czasami coś nie pracuje bo sprzętu jest naprawdę dużo i cięzko jest wrzucić sterowniki każdego z nich do jajka. Owszem, są ludzie którzy nie umieją zmienić tapety, im nic raczej nie pomoże jeżeli nie zmienią nastawienia. Ale sądzę że wyszukanie sterowników to nie jest aż taka wielka trudnośc, a nawet jeżeli jest to sądzę że kazdy taki użytkownik zna kogoś kto to umie. Poza tym sterowniki są zazwyczaj dołączane do sprzętu. Mój ojciec kupił sobie laptopa acera z Linuxem, tylko była to jakaś taka dziwna dystrybucja że nawet nie umieliśmy jej właczyć. A może była już włączona tylko pozbawiona środowiska graficznego. Tak czy inaczej Linux poszedł w piach, zainstalowaliśmy XP, system jakby nie patrzec z 2001 roku. Później wystarczyło prostym next>next>next zainstalować sterowniki z dołączonych płytek i żadnego problemu z obsługą sprzętu nie było.

    Natomiast w przypadku Linuxa sama instalacja jest bardziej skomplikowana, a w dodatku czasami nawet nie ma co instalować. Niektórzy ludzie tutaj w czytelni pisali, ze czekają po dwa lata na sterownik do jakiegoś urządzenia i doczekać się nie moga, albo że dopiero po roku ktoś napisał sterownik dzięki czemu system widzi jakiś włącznik czy regulator na obudowie lapka.

    Jasne, istalowanie sterów w windowsie jest kłopotliwe dla mniej obeznanych z tematem. Ale mając windowsa i sprzęt który nie działa na nim tak po prostu mam jednocześnie pewność że gdzieś w necie odpowiedni sterownik się znajdzie. W przypadku Linuxa wcale tak nie musi być.

    [quote post=”11584″]Kiedyś też wiele rzeczy w Windowsie za pierwszym razem zrobiłem na ślepo, dopiero za 8 razem załapałem o co biega.[/quote]

    Uwazam że twórcy Linuxa i jego społeczność powinna zadbać o taki rozwój graficznych narzędzi aby można było wszystko zrobić bez uzycia konsoli. I wiele rzeczy można, ale co z tego jeżeli społeczność woli oswajać ludzi z konsola niż pokazać alternatywę. Konsola nie jest zła, ale wymaga wiedzy. Graficzne narzedzia głównie pamięci i inteligencji. Za pomocą graficznych narzędzi jestem w stanie wzrokowo opanować chociaż jakieś najprostsze wskazówki, nawet jeżeli się zgubię i zapomnę gdzie jest to czego szukałem to często można samemu dojśc do problemu. Jeżeli chcę usunąc jakiś program to praktycznie wystarczy że wiem gdzie jest to czego szukam. Wchodzę w panel sterowania i później wystarczy mi po prostu przeszukać wzrokiem dostępne opcje. Znajdę dodaj usuń programy, a później znajdę interesujący mnie program. Znajdę wzrokiem gdzieś przycisk usuń czy odinstaluj. Natomiast w konsoli nic nie znajdę, niczego się nie domyslę. Tam albo znam dokładną składnię poleceń albo nie znam. Jezeli zapomniałem danego polecenia to chociazbym patrzył w konsolę 4 godziny to nie wywnioskuję jak to polecenie brzmiało. Jeżeli walnę w poleceniu literówkę to już system go nie wykona. Musze więc nie tylko znać dokładne nazwy i składnie poleceń ale także idealnie je wpisac.

    [quote post=”11584″]Ciekawe czy na zwykłym blaszaku za 5 lat zagrasz w najnowszy hit? Na konsoli owszem, ale na blaszaku, oj ciężko będzie… [/quote]

    Ale spróbuj na konsoli pograć nawet w FPS’a. Sterować celownikiem padem. Dla mnie to jakieś nieporozumienie. No i spróbuj kierować padem jednostkami w strategii. Poza tym konsole także się zmieniają i co wazniejsze trzeba wymieniać je całe na nowe. Owszem, na 5 letnim sprzęcie cięzko się gra w nowości, ale… Składałem komputer 3 lata temu więc jest to spory kawałek czasu jak na rozwój sprzętu. Od tego czasu dokonałem 3 zmian: dokupiłem dysk bo stary zrobił się mały, dokupiłem ramu bo już w momencie składania kompa miałem go mało, zmieniłem kartę graficzną bo mi się spaliła. Jako że nie nie planowałem wtedy wydatków na komputer, kupiłem więc low endową kartę która w momencie zakupu kosztowąła około 300zł (Radeon 4670). I na tej własnie karcie, oraz procku sprzed 3 lat grałem całkowicie płynnie w Call Of Juarez.

    Jasne są maniacy gier na najwyższych detalach, ale to nie wszyscy gracze. Ja lubie sobie od czasu do czasu zagrać w dobra grę dla relaksu. Zakup konsoli by był więc w tym przypadku całkowitą głupotą. Wole zdecydowanie bardziej komputer z systemem który pozwoli mi pracować i bawić sie.

  • epul Autor wpisu

    Tylko 20% komputerów, z którymi miałem do czynienia sprawiała mi jakieś problemy. Dlatego ja nauczyłem się kupować sprzęt, który dostosuje się do mnie (obsłuży wszystko co ja będę sobie życzyć), a nie ja do niego, bo nie mam zamiaru płacić za łaskę producenta/ów. Ogólnie też w moim przypadku instalacja Ubuntu wymaga ode mnie mniej, niż instalacja Windowsa.

    [quote]Uwazam że twórcy Linuxa i jego społeczność powinna zadbać o taki rozwój graficznych narzędzi aby można było wszystko zrobić bez uzycia konsoli.[/quote]
    Konsola też często służy do rozwiązywania problemów i przy pomocy graficznych narzędzi jest to skomplikowane. Spójrzmy na producentów sprzętu. Miałem dwie drukarki Canon i obie wymagały ode mnie dotknięcia konsoli, ale jak chciałem to przerobiłem sterowniki tak, że bez dotykania konsoli mogłem zainstalować te drukarki. Taka modyfikacja zajęła mi kilka minut. Gdyby producent chciał to mógł sam oto postarać się i nie musiałbym tego robić. Czyja to wina? Na pewno producenta, a nie społeczności. Moim zdaniem społeczność i tak się stara zrobić tyle ile może.

    [quote]Ale spróbuj na konsoli pograć nawet w FPS’a. Sterować celownikiem padem.[/quote]
    Owszem masz tutaj rację, ale weźmy pod uwagę, że są wciąż różni ludzie. Jeden zadowoli się konsolą, drugi Windowsem, a trzeci Linuksem (nawet jest kilka fajnych tytułów na ten system). Ale podsumowując nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy woli co innego.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Dlatego ja nauczyłem się kupować sprzęt, który dostosuje się do mnie (obsłuży wszystko co ja będę sobie życzyć), a nie ja do niego, bo nie mam zamiaru płacić za łaskę producenta/ów.[/quote]

    Czyli po prostu dobierasz sprzęt pod system a nie system pod sprzęt. Co ciekawsze gdy rosną wymagania windowsa to piszecie tak samo, że MS wymaga aby pod konkretny system kupować sprzęt. Wybacz, ale przeciętny Kowalski w życiu nie zdecyduje się na Linuxa jeżeli będzie musiał pod niego dobierać sprzęt a pod Windowsa nie. Bo to czyja to wina, czy producenta, czy twórcy dystrybucji to już mało kogo interesuje. Fakt jest faktem, pod Linuxem jak sam piszesz część sprzętu nie działa, pod Windowsem działa wszystko.

    A swoją drogą to ja się nie dziwię producentom sprzetu. Policz ile jest dystrybucji. Policz ile jest wersji tych dystrybucji? I jaki procent rynku ich używa? 1-2%? Sądzisz że producentowi sprzętu opłaca się pisać sterowniki dla 100 dystrybucji dla takiej grupki ludzi? Zwłaszcza że Linuxy ciągle się zmieniają więc sterownik napisany w czerwcu moze już nie działać poprawnie z wersją dystrybucji wychodzącej w listopadzie? Windows wychodzi raz na pare lat. Używa go 90% ludzi. Producent sprzętu tworzy sterownik w wersjach dla aktualnie używanych Windowsów, w tym przypadku to jest XP, Vista i 7 i ma spokój na pare lat. Może spokojnie rozwijać sterowniki i spać spokojnie wiedząc że za pare miesięcy nikt nie zmodyfikuje windowsa tak że jego sterownik a więc i jego sprzęt zacznie działać niestabilnie. A co ze wsparciem technicznym? Myślisz, że dla 1-2% rynku producentowi sprzętu opłaca się zapewniać wsparcie dla 100 różnych dystrybucji? Jasne że nie. A nie może napisać sterownika i ich olać bo to zaszkodzi jego wizerunkowi.

    Narzekacie na producentów a tak naprawdę winna tu jest polityka wszystkich wydawców Linuxa. A raczej jej brak. Windows wychodzi jeden na 3 lata, a w Linuxie kazdy sobie rzepkę skrobnie, nie dość że jest 100 dystrybucji to jeszcze co pare miesięcy wychodzą nowe wersje.

    [quote post=”11584″]Ogólnie też w moim przypadku instalacja Ubuntu wymaga ode mnie mniej, niż instalacja Windowsa.[/quote]

    Tu też bym nie powiedział. Pamiętam jak pierwszy raz instalowałem Ubuntu i instalator chciał abym wybrał system plików na partrycję root i partycję wymiany itp. Ja w ogóle nie wiedziałem o co chodzi, żadnej podpowiedzi nie było.

    [quote post=”11584″]Konsola też często służy do rozwiązywania problemów i przy pomocy graficznych narzędzi jest to skomplikowane. [/quote]

    No właśnie i o tym mówię. Chodzi o to aby tak uprościć narzędzia graficzne aby dało się ich używać bez pomocy konsoli. Bo czy to się wam podoba czy nie, większość ludzi woli sobie coś wyklikać niż operować komendami. No a wy wolicie tłumaczyć ludziom konsolę której tak naprawdę nie lubią niż poprawić narzędzia graficzne. W windowsie też jest konsola (cmd) a większość ludzi nawet nie wie o jej istnieniu. Bo wszystko mogą zrobić za pomocą narzędzi graficznych. Radzę aby Ubuntu dostosowało się do ludzi a nie wymagało od ludzi że się dostosują do Ubuntu.

  • epul Autor wpisu

    [quote]Czyli po prostu dobierasz sprzęt pod system a nie system pod sprzęt.[/quote]
    Nie do końca dobrze mnie zrozumiałeś. Nie wybieram sprzętu tylko pod Linuksa lub tylko pod Windowsa, tylko pod wszystkie systemy, a potem wybieram pod ten sprzęt system jaki chcę. Jak sam widzisz nie wybieram sprzętu dla wybranego systemu.

    [quote]Wybacz, ale przeciętny Kowalski w życiu nie zdecyduje się na Linuxa jeżeli będzie musiał pod niego dobierać sprzęt a pod Windowsa nie.[/quote]
    Pod Windowsa też trzeba czasem dobierać sprzęt. Chociażby netbooki… Nie każdy z nich nada się, aby móc swobodnie korzystać na nich Windowsa 7. Kolejny przykład: Kiedyś mój kolega też kupił kartę sieciową do komputera i Windows Vista i 7 nie jest wstanie jej w żaden sposób obsłużyć, nawet sterowników nie ma, a Linux ładnie sobie poradził bez kombinowania.

    [quote]A swoją drogą to ja się nie dziwię producentom sprzetu. Policz ile jest dystrybucji. Policz ile jest wersji tych dystrybucji?[/quote]
    Co do tego ma mnogość dystrybucji skoro zasada działania wszędzie pozostaje taka sama lub bardzo podobna? Jeśli coś działa mi na Ubuntu, to również też zadziała na innych dystrybucjach. Miałem taki przypadek, że coś nie działało mi na Ubuntu, a na PCLinuxOS działało. Zobaczyłem jak to działa i też zadziałało mi na Ubuntu, a następnym wydaniu Ubuntu już bez kombinowania zaczęło mi działać.

    [quote]Policz ile jest wersji tych dystrybucji? I jaki procent rynku ich używa? 1-2%? Sądzisz że producentowi sprzętu opłaca się pisać sterowniki dla 100 dystrybucji dla takiej grupki ludzi?[/quote]
    Są producenci, którzy uważają, że się opłaca. Bardzo popularnymi na dzień dzisiejszy są firmy: NVIDIA, Intel, HP i wiele innych popularnych firm.

    [quote]Myślisz, że dla 1-2% rynku producentowi sprzętu opłaca się zapewniać wsparcie dla 100 różnych dystrybucji? Jasne że nie.[/quote]
    Tak jak pisałem wcześniej. Mnogość dystrybucji nie jest największym problemem i są producenci, którzy uważają, że się opłaca. Firma ATI olewała użytkowników Linuksa i spójrz na to jak teraz próbują to wszystko naprawić (właściwie teraz AMD/ATI). Gdyby im się nie opłacało to tego nie robiliby, a jednak robią, bo widocznie opłaca im się.

    [quote]Narzekacie na producentów a tak naprawdę winna tu jest polityka wszystkich wydawców Linuxa.[/quote]
    Bo są firmy, które zasługują na krytyki i narzekanie. ATI wyraźnie to pokazało. Najpierw olali, a potem pewnie zaczęli żałować. Weź tez pod uwagę, że bardzo chwale sobie ich produkty, ale nie zmienia faktu, że nie schrzanili.

    [quote]Tu też bym nie powiedział. Pamiętam jak pierwszy raz instalowałem Ubuntu i instalator chciał abym wybrał system plików na partrycję root i partycję wymiany itp. Ja w ogóle nie wiedziałem o co chodzi, żadnej podpowiedzi nie było. [/quote]
    Istnieje taka opcja, która sama za użytkownika przydzieli mu odpowiednio partycję, więc ja tu nie widzę nic trudnego.

    [quote]No właśnie i o tym mówię. Chodzi o to aby tak uprościć narzędzia graficzne aby dało się ich używać bez pomocy konsoli.[/quote]
    Tyle, że konsola ma jedną przewagę na Windowsem i w pod okienkami zawsze tego mi brakowało. Jak coś poważnego zrobiło mi się w Linuksie mogłem dzięki niej coś naprawić bez reinstalacji systemu. Jeśli coś spaprało mi się w Windowsie musiałem instalować go na nowo bo nie było szans na naprawę. Niektórych rzeczy nigdy nie załatwisz przy pomocy graficznych programów. Owszem o CMD niewielu ludzi wie, bo tak jak dla mnie jest tylko ubogą zabawką i nie da się tego porównać z konsola Linuksową. Uwierz, ale gdyby CMD umożliwiało mi naprawienie wielu awarii tak jak w Linuksie bez koniecznej reinstalacji systemu, to na pewno bym z tego narzędzia korzystał. Zresztą w internecie krążyły plotki, że sam MS chce stworzyć system podobny do Linuksowego: moduły, konsola i nakładki graficzne. Chyba sami dostrzegli zalety tego rozwiązania.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Pod Windowsa też trzeba czasem dobierać sprzęt. Chociażby netbooki… Nie każdy z nich nada się, aby móc swobodnie korzystać na nich Windowsa 7. [/quote]

    Bo netbooki docelowo miały być prostym, mało wydajnym, okrojonym komputerkiem to pracy i przeglądania netu w trasie. Specjalnie je stworzono mało wydajnymi aby były tanie i małe, więc nic dziwnego że nie obsługują wszystkich możliwości nowoczesnych systemów operacyjnych. Poza tym swoją drogą Windows 7 nie radzi sobie tak najgorzej na netbookach: http://www.chip.pl/artykuly/porady/2010/03/jaki-system-do-netbooka

    [quote post=”11584″]Co do tego ma mnogość dystrybucji skoro zasada działania wszędzie pozostaje taka sama lub bardzo podobna? Jeśli coś działa mi na Ubuntu, to również też zadziała na innych dystrybucjach.[/quote]

    Mówisz o sprzęcie? Możliwe ale każda dystrybucja wymaga osobnego sterownika. Przecież sami się chwalicie że napisanie wirusa pod Linuxa jest o tyle trudne że będzien on działał na konkretnej dystrybucji, a na innych nie. Z programami jest inaczej? Przecież paczki Ubuntu nawet nie są kompatybilne z debianowymi więc o czym mowa?

    [quote post=”11584″]Są producenci, którzy uważają, że się opłaca. Bardzo popularnymi na dzień dzisiejszy są firmy: NVIDIA, Intel, HP i wiele innych popularnych firm.[/quote]

    Widzisz bo to są producenci sprzętu komputerowego. Można więc po części zrozumieć. Szkoda by im było utracić chociażby rynek serwerowy ze względu na to że nie napisali sterowników pod system który na serwerach dominuje. Ale np drukarki? Skanery? Zrozumcie, im więcej dystrybucji w ramach tych samych uzytkowników tym mniejsza siła przebicia każdego z nich. Pamiętasz felieton „dlaczego nie zainstaluje windows 7″ autorstwa przewodniczącego rady tego i owego? Autor skarżył się że media non stop trąbią o Windows 7 a o Linuxie cichutko. Trudno zrozumieć, że siła przebicia różnych dystrybucji linuxa które wychodzą każdego roku w ilości kilkunastu nie może się równać z siłą przebicia systemu wydawanego raz na 3 lata?

    [quote post=”11584″]Istnieje taka opcja, która sama za użytkownika przydzieli mu odpowiednio partycję, więc ja tu nie widzę nic trudnego.[/quote]

    Ale nie jak się instaluje ubu jako drugi system i pragnie nie stracić pierwszego.

    [quote post=”11584”]Jak coś poważnego zrobiło mi się w Linuksie mogłem dzięki niej coś naprawić bez reinstalacji systemu.[/quote]

    W windowsie też masz konsolę odzyskiwania. Zresztą nie mówie o odzyskiwaniu tylko o normalnej administracji i konfiguracji.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Zresztą w internecie krążyły plotki, że sam MS chce stworzyć system podobny do Linuksowego: moduły, konsola i nakładki graficzne. Chyba sami dostrzegli zalety tego rozwiązania.[/quote]

    Wg internetowej plotki Stallman na jakimś szczycie owinął sobie głowę folią żeby rządy nie czytały w jego myślach. Nie bierz wszystkiego co piszą w necie na serio. MS zapewne rozwija wiele projektów, ale moim zdaniem jak coś to przyszłość należy do Midori.

  • epul Autor wpisu

    [quote]Poza tym swoją drogą Windows 7 nie radzi sobie tak najgorzej na netbookach[/quote]
    Racja, ale Linux niestety radzi sobie jeszcze lepiej.

    [quote]Możliwe ale każda dystrybucja wymaga osobnego sterownika.[/quote]
    Nie rozumiem dlaczego tak twierdzisz i skąd to wywnioskowałeś. Jak instalowałem sterownik do k. graficznej NVIDIA na różnych dystrybucjach, ciągle instalowałem ten sam. Możesz mi wytłumaczyć dlaczego wymaga osobnego?

    [quote]Widzisz bo to są producenci sprzętu komputerowego. Można więc po części zrozumieć. Szkoda by im było utracić chociażby rynek serwerowy ze względu na to że nie napisali sterowników pod system który na serwerach dominuje.[/quote]
    Tyle, że Ci producenci zauważają coraz większy wzrost Linuksa również na desktopach.

    [quote]W windowsie też masz konsolę odzyskiwania.[/quote]
    Tylko, że wciąż wypada blado na tle linuksowej.

    [quote]MS zapewne rozwija wiele projektów, ale moim zdaniem jak coś to przyszłość należy do Midori.[/quote]
    Znam gościa, który pracuje w MS i mówi żeby czasem tym nie przejechali się, on jest sceptycznie do tego projektu nastawiony. System to wieloletni proces budowania, który się uda, albo okaże się klapą. MS chwalił się, że Windows 7 miał być rewolucyjny bo miał bazować na Minwin, a wyszła tylko kolejna ulepszona Vista. Ostatnio MS już nie radzi tak dobrze jak kiedyś z najnowszą technologią. Nawet marketing im też nie zawsze im wychodzi, ponieważ sami sobie zaprzeczają. Najpierw chwalą się, że Vista to rewolucyjny i doskonały system, a po premierze 7 przyznali się, że był to nie wypał. Coraz bardziej widać jak oni potykają się: Windows Mobile traci, Internet Explorer ma się coraz gorzej, Windows Serwer (choć przyznam się, że na Desktopie pracowało mi się dobrze) też ma się coraz gorzej, Windows na biurkach ma się jeszcze mocno, ale już sam MS przyznał się, że obawia się konkurencji (m.in. ze strony Ubuntu).

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Racja, ale Linux niestety radzi sobie jeszcze lepiej.[/quote]

    Przeczytaj test do którego dałem Ci link.

    [quote post=”11584″]Nie rozumiem dlaczego tak twierdzisz i skąd to wywnioskowałeś. Jak instalowałem sterownik do k. graficznej NVIDIA na różnych dystrybucjach, ciągle instalowałem ten sam. Możesz mi wytłumaczyć dlaczego wymaga osobnego?[/quote]

    Dobra, przesadziłem. Może nie wymaga, może czasami wystarczy ten sam. Ale bywa że jeden sterownik nie pasuje do innych dystrybucji. Poza tym sądzę, że ogólny sterownik dla połowy linuxów nie będzie wystarczająco dobry niż taki robiony pod konkretną. Przecież na windowsa masz osobne dla XP, Vistę, 7… A jeżeli wszystko pasuje do każdej to przestańcie się chwalić że wirus musi być pisany pod konkretną dystrybucję.

    [quote post=”11584″]Tyle, że Ci producenci zauważają coraz większy wzrost Linuksa również na desktopach.[/quote]

    Próg błędu statystycznego udało się przekroczyć?

    [quote post=”11584″]Tylko, że wciąż wypada blado na tle linuksowej.[/quote]

    Natomiast blado wypadają graficzne narzędzia Ubuntu w stosunku do tych z Windowsa. A wierze, że większość ZU bardziej doceni dopracowane graficzne narzędzia niż wypasioną konsolę.

    [quote post=”11584″]MS chwalił się, że Windows 7 miał być rewolucyjny bo miał bazować na Minwin, a wyszła tylko kolejna ulepszona Vista.[/quote]

    Windows 7 różni się od Visty. Poza tym to jest dalej Windows więc wielkiej zmiany nie ma co się spodziewać.

    [quote post=”11584″]Najpierw chwalą się, że Vista to rewolucyjny i doskonały system, a po premierze 7 przyznali się, że był to nie wypał. [/quote]

    No już nie przesadzajmy że taki niewypał. Po SP2 Vista chodzi całkiem znośnie.

    [quote post=”11584″]Windows Mobile traci, Internet Explorer ma się coraz gorzej, Windows Serwer (choć przyznam się, że na Desktopie pracowało mi się dobrze) też ma się coraz gorzej, [/quote]

    Zobaczymy jak wyjdzie IE9. Poza tym niedawno weszłą regulacja o wyborze przeglądarki więc naturalnie że udzial IE w rynku spadł. Ja sam używam Opery.

    Co do smartfonów, to traci udział także Symbian który od jakiegoś czasu także jest open source. To myśle naturalne zmiany a nie tendencja antymicrosoftowa.

    [quote post=”11584″]Windows na biurkach ma się jeszcze mocno, ale już sam MS przyznał się, że obawia się konkurencji (m.in. ze strony Ubuntu).[/quote]

    A skąd takie rewelacje masz?

  • epul Autor wpisu

    [quote]Przeczytaj test do którego dałem Ci link.[/quote]
    Wybacz, ale na takie testy szkoda czasu. Dlaczego nie wzięli pod uwagę Ubuntu 9.10, który jest bardziej zoptymalizowany pod Intela Atom? W testach nawet Pentium 4 wygrywał z dwurdzeniowym Athlonem x2, a to było kłamstwem. Ja nie potrzebuję kolorowych broszurek z testami, wystarczy, że sam porównam te systemy na netbooku i Ubuntu gołym okiem lepiej się sprawował.
    [quote]Próg błędu statystycznego udało się przekroczyć?[/quote]
    Nie wiem, ale widać coraz większe zainteresowaniem Linuksem i żadne wykresy nie są potrzebne. Nawet portale gdzie dla nich istniał tylko Windows coraz częściej wspominają o pingwinie, myślę, że to nie jest przypadek.
    [quote]Natomiast blado wypadają graficzne narzędzia Ubuntu w stosunku do tych z Windowsa.[/quote]
    Tylko szkoda, że dużo razy słyszę: musiałem reinstalować Windowsa bo padł, gdyby te graficzne narzędzia były takie dobre, to czemu nie reanimują ten system? Bo jeśli chodzi o najpopularniejsze środowiska graficzne w Linuksach mają się dobrze. Pomijając to, że piszę skrypt w bashu, nie pamiętam, abym robił coś innego dotykając czarnej konsoli, tylko klikam myszką.
    [quote]No już nie przesadzajmy że taki niewypał. Po SP2 Vista chodzi całkiem znośnie.[/quote]
    Ale szef MS uważa inaczej. Domyślam się, że chodzi o marketing, aby zachęcić do wymiany Visty na 7.
    [quote]A skąd takie rewelacje masz?[/quote]
    Było gdzieś nagranie wywiadu Ballmera. O ile dobrze pamiętam wymienił wtedy systemy: Mac OS, Red Hat/Fedora i Ubuntu. Google nie obawiają się jeszcze, ale nie ma co się dziwić skoro nie wydali stabilnej wersji systemu, no i ta chmura nie każdemu może się spodobać.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Nie wiem, ale widać coraz większe zainteresowaniem Linuksem i żadne wykresy nie są potrzebne. Nawet portale gdzie dla nich istniał tylko Windows coraz częściej wspominają o pingwinie, myślę, że to nie jest przypadek.[/quote]

    A szkoda bo by się przydało.No to że się zrobiło głośno nie znaczy że ludzie migrują. Wg mnie Linuxy w obecnej postaci osiągnęły max popularności, jeżeli tą granicę Linux ma przeskoczyć to musi się otworzyć na zwykłych, mniej rozgarniętych użytkowników.

    [quote post=”11584″]Tylko szkoda, że dużo razy słyszę: musiałem reinstalować Windowsa bo padł, gdyby te graficzne narzędzia były takie dobre, to czemu nie reanimują ten system?[/quote]

    Weźmy pod uwagę to, że zapewne większość tych ludzi ktorym co chwile pada system nie zna się zbyt dobrze na komputeraz – nawet jakby Windows miał wypasioną konsolę odzyskiwania to i tak nie potrafili by jej wykorzystac. I w sumie ja się nie dziwię. U mnie jak cos się działo to też wygodniej i szybciej mi było reisnstalować system niż bawić się w odzyskiwanie.

    Musisz też wiedzieć, ze w przypadku Windowsa nieco inne przyczyny ma owa śmierć systemu. Cóż, jak naprawic system konsolą jeżeli został zepsuty przez wirusy i trojany? Albo jest pełny rootkitów które dostali gratis z systemem na torrentach?

    [quote post=”11584″]Ale szef MS uważa inaczej. Domyślam się, że chodzi o marketing, aby zachęcić do wymiany Visty na 7.[/quote]

    Ale z tego co pamiętam to Ballmer powiedział że Vista była niedopracowana, czy że po prostu nie spełniła wymagań uzytkowników. I ja mu rację przyznaję. Chociaz i tak masa poprawek które się ukazały od wydania Visty znacznie poprawiła pracę tego systemu.

    Swoją drogą o niedopracowaniu to śmiało można powiedzieć o paru dystrybucjach Linuxa, jak np któreś tam ubuntu które zawierało buga, wydali komunikat i czekali aż ludzie sobie poradzą.

    Zresztą jakiej rewolucji tu się spodziewać. Ludzie wytykają MS że miało być rewolucyjnie a jest ewolucyjnie. Przecież nie może być rewolucji bo wtedy system nie zachowa wstecznej kompatybilnosci. A jednak mówi się, że XP to system przestarzały, że Windows 7 jest znaczenie lepszy od Visty. Skoro tak to jednak zmiany zachodza.

    [quote post=”11584″]Było gdzieś nagranie wywiadu Ballmera. O ile dobrze pamiętam wymienił wtedy systemy: Mac OS, Red Hat/Fedora i Ubuntu. [/quote]

    A czy on nie mówił o serwerach przypadkiem? Bo jakoś nie widze masowej migracji z Windows do Linuxa. Zwłaszcza po wydaniu 7 która jest naprawdę bardzo dobrym systemem.

    Zresztą odnośnie wypowiedzi prasowych, to sam twórca ubuntu o win 7 powiedział to samo.

  • epul Autor wpisu

    [quote]A szkoda bo by się przydało.No to że się zrobiło głośno nie znaczy że ludzie migrują. Wg mnie Linuxy w obecnej postaci osiągnęły max popularności, jeżeli tą granicę Linux ma przeskoczyć to musi się otworzyć na zwykłych, mniej rozgarniętych użytkowników.[/quote]
    Proponuję Ci w sieci poczytać dlaczego coraz więcej producentów interesuje się tworzeniem sterowników pod Linuksem. Często za przyczynę podają coraz większy wzrost użytkowników i zainteresowaniem się tym systemem. Linux już dawno otworzył się dla zwykłych użytkowników i cały czas starają się, aby był jeszcze prostszy w użyciu. Wystarczy, że pójdę do sklepu komputerowego i coraz częściej w ofercie mają laptopy z Linuksem. Gdyby zainteresowanie nie rosłoby, Linux dalej byłby dla informatyków, to w takim razie po co go instalują? Chcesz czy nie chcesz popularność tego systemu rośnie i nie wyssałem tego z palca.

    [quote]Weźmy pod uwagę to, że zapewne większość tych ludzi ktorym co chwile pada system nie zna się zbyt dobrze na komputeraz[/quote]
    Jak widzisz świadczy też o tym, że nie dla wszystkich Windows jest prosty w użyciu, tak samo jak Linux też taki może być.

    [quote]Ale z tego co pamiętam to Ballmer powiedział że Vista była niedopracowana[/quote]
    W nagraniu wyraźnie użył słowa „niewypał”, wiem co piszę.

    [quote]Swoją drogą o niedopracowaniu to śmiało można powiedzieć o paru dystrybucjach Linuxa[/quote]
    Błędy były i będą zawsze. Im większy projekt tym więcej błędów. Ale od tego też są poprawki i nie zawsze można mieć pretensje do twórców dystrybucji. Jeśli NVIDIA spapra swoje sterowniki, jest to ich i tylko ich wina,a nie twórców systemu. Tak samo jak Winamp ma luki nie można czepiać się do panów z MS.

    [quote]Zresztą jakiej rewolucji tu się spodziewać. Ludzie wytykają MS że miało być rewolucyjnie a jest ewolucyjnie.[/quote]
    Ale sam Gates użył słów, że Vista jest rewolucyjna, że Windows 7 miał działać na rewolucyjnym Minwin zamiast NT.

    [quote]A czy on nie mówił o serwerach przypadkiem?[/quote]
    Mówili o desktopach.

    [quote]Bo jakoś nie widze masowej migracji z Windows do Linuxa[/quote]
    Słyszałem o tym, że Ubuntu ma być instalowane masowo na laptopach jakiegoś tam producenta. To, że czegoś nie było nie znaczy, że nigdy się nie stanie.

    [quote]Zwłaszcza po wydaniu 7 która jest naprawdę bardzo dobrym systemem.[/quote]
    Bo jest dobrym, ale to nie oznacza, że Linux też taki nie jest.

    Krótko mówiąc moim zdaniem dyskusja nie ma sensu, ponieważ tak na prawdę prowadzi ona do rzeki. Na siłę też próbujesz wmówić, że Linux jest trudny, ma same problemy i tylko Windows istnieje. Może w Polsce osób korzystających z tego systemu jest wciąż mało (u nas ludzie do pisania ściąg na klasówkę piracą MS Office, a do tego celu wystarczy darmowy OO.org), ale spójrz na USA, Niemcy – takie bogate kraje gdzie ludzi stać na Windowsa, a ludzie coraz częściej sięgają po Linuksa. Zerknij też na Amazon i zobaczysz ile mają w ofert laptopów z preinstalowanym Linuksem, a któregoś miesiąca były modele, które sprzedawały się na tyle dobrze, że znalazły się pierwszej 10.

  • mlody969

    [quote post=”11584″]Linux już dawno otworzył się dla zwykłych użytkowników i cały czas starają się, aby był jeszcze prostszy w użyciu.[/quote]

    Ja wiem. Ale to jeszcze wciąż za mało. Generalnie twórcy Linuxa zaskoczyli z opóźnieniem. Skąd się wziął sukces MS? Stąd że wyszli do ludzi z prostym systemem jako pierwsi. Linux dopiero od niedawna to załapał i dlatego jest jeszcze dużo do zrobienia. Ale szczerze mu kibicuję, bo choć sam lubię Windowsa to chciałbym mieć realną możliwość wyboru, poza tym jako zatwardziały liberał doskonalne rozumiem dobrodziejstwo konkurencji.

    [quote post=”11584″]Wystarczy, że pójdę do sklepu komputerowego i coraz częściej w ofercie mają laptopy z Linuksem. Gdyby zainteresowanie nie rosłoby, Linux dalej byłby dla informatyków, to w takim razie po co go instalują?[/quote]

    Epul, nie ukrywajmy, większość ludzi kupuje lapka z linuxem po to aby nie płacić za licencję i mieć taniej sam sprzęt. Linuxa wywalą i zainstalują windę albo piracką albo akademicką. większość ludzi kupujących laptopa z linem i tak go usunie.

    [quote post=”11584″]Jak widzisz świadczy też o tym, że nie dla wszystkich Windows jest prosty w użyciu, tak samo jak Linux też taki może być.[/quote]

    W użyciu jest prostszy, ale odzyskiwanie systemu chyba nie wchodzi w typowe czynności wykonywane przez ZU? Poza tym wybacz, na windach siedze od 10 lat i jeszce nigdy nie musiałem się tyle natrudzić z uruchomiemiem dźwięku co na linuxe w pół godziny po instalacji. Na każdym systemie są rzeczy prostsze, trudniejsze i bardzo trudne, tylko że wg mnie na Linuxie owe rzeczy trudniejsze i bardzo trudne zaczynają się znacznie wcześniej niż w Windowsie. I nie mów że tak nie jest bo gdyby tak nie było to bym nie czytał żartów ortodoksyjnych linuksiarzy z przeciętnego użytkownika Windowsa-prostaka który wszystko robi dwuklikiem.

    Nie jestem wrogiem Linuxa, jestem jego kibicem. Ale trzeba zachować zdrowy rozsądek a nie ślepą wiarę w jedynie słuszny system. Przeczytaj połowę komentarzy na temat linuxa to odniesiesz wrazeże że to system doskonały a wszelkie problemy biorą się z ignorancji niegodnego użytkownika. Chciałbym aby Linux się rozwijał, aby stanowił realną konkurencję dla Windowsa, ale tak się nie stanie póki producenci i społeczność Linuxa nie zrozumieją, że końcowego użytkownika wcale nie interesuje to jak system działa, byle tylko działał.

  • epul Autor wpisu

    [quote]Skąd się wziął sukces MS?[/quote]
    Wiesz co piszesz? Bo mi się wydaje, że nie. MS specjalnie zapłacił dużo kasy, żeby IBM nie rozwijał swojego systemu, żeby dać MS większe pole do popisu. MS specjalnie płaciło producentom sprzętu, żeby sterowniki były wydawane tylko na ich system. MS wiele rzeczy, które ma swoim systemie przechwyciło też od innych systemów, nawet okienka i ikony. Sukces MS na pewno nie był zasłużony, tylko duże pieniądze swoje zrobiły.

    [quote]Epul, nie ukrywajmy, większość ludzi kupuje lapka z linuxem po to aby nie płacić za licencję i mieć taniej sam sprzęt.[/quote]
    Wiesz ile kosztuje licencja Windowsa XP w netbookach? Nawet 15 dolarów i myślisz, że taki Niemiec lub Amerykanin wybrał netbooka z Linuksem, aby zaoszczędzić śmieszne pieniądze? To byłoby grubą przesadą. Tam nawet kafejki internetowe mają komputery z Linuksem na pokładzie, a u nas jest to raczej ciężkie zjawisko.

    [quote]W użyciu jest prostszy[/quote]
    A dla mnie Linux, ponieważ bardziej mi odpowiadają jego środowiska graficzne, a ten nowy panel sterowania w Win 7 jest taki, że nawet wolę ten z XP. Moi koledzy to samo myślą.

    [quote]Poza tym wybacz, na windach siedze od 10 lat i jeszce nigdy nie musiałem się tyle natrudzić z uruchomiemiem dźwięku co na linuxe w pół godziny po instalacji.[/quote]
    Ja też tyle siedzę na Windowsie i miałem tyle razy problemów ze sprzętem, że szkoda słów. Nawet Win 7 nie umie skonfigurować poprawnie mojego laptopa, a Ubuntu robi to na 5. To, że Ty czegoś nie miałeś lub miałeś nie oznacza, że my wszyscy mamy tak samo jak Ty.

    [quote]Nie jestem wrogiem Linuxa, jestem jego kibicem.[/quote]
    Realistą też nie jesteś, bo gdybyś spojrzał na to wszystko realnie, inaczej byś widział.

    [quote]Przeczytaj połowę komentarzy na temat linuxa to odniesiesz wrazeże że to system doskonały a wszelkie problemy biorą się z ignorancji niegodnego użytkownika.[/quote]
    Nie użyłem słów, że Linux jest doskonały i bez wad, tylko odpowiadam na Twoje zarzuty. Ponieważ częściowo można się z nimi zgodzić, ale zarówno też nie.

    Tak jak pisałem, dla mnie ta nasza dyskusja jest na tyle beznadziejna, że do niczego nie prowadzi. Co to wiedziałem powiedziałem i nie chce mi się już na to tracić więcej czasu.

  • ja

    [quote comment=”41702″]Twoj poradnik ma podstawowa wade… komendy w terminalu sa napisane jak magiczne zaklecia ktorych nikt ma ich nie rozumiec tylko sie wpisuje magiczna formule i „Voila”.[/quote]

    Proszę się nie przejmować tego typu komentarzami, mi osobiście właśnie takie „voila” jest potrzebne. Niestety nie wszyscy są tak zdolni i zorientowani, że zrozumieją skomplikowane instrukcję – niestety ale niektórym (m.in. mnie), trzeba tłumaczyć jak krowie na granicy.
    Moim skromnym zdaniem takich stron powinno być więcej – a Ci którzy czują potrzebę wiedzy rzetelnej, niech odwołają się do pozycji książkowych na ten temat.
    Dziękuje 🙂

  • Yoka

    Co kilka miesięcy próbuję przesiąść się na Ubuntu (czasami Fedore). Za każdym razem przegrywam.
    Wszystko teoretycznie poprawnie się instaluje. Jednak po włączeniu jakiegokolwiek filmiku na youtube odbywa się pokaz slajdów. Od nowa zaczynam szukać rozwiązania, od nowa sterowniki nvidii. Po kilku dniach ( w zależności od wolnego czasu, którego nie mam za wiele) się poddaję i wracam do XP.
    Mój komputer jest mocno przestarzały: procesor Amd64 3000, karta nvida 8500GT, 2 GB pamięci, płyta ga-k8nf-9, jednak w pracy na komputerze z zintegrowana grafiką, 1 GB pamięci, procesorem intela 3 GHz, wszystko chodzi płynnie.
    Może ktoś mi poradzi co mogę z tym zrobić? Na XP działa wszystko poprawnie mimo że nie był przeinstalowywany od 3 lat. Kilka filmów na youtube w wysokiej rozdzielczości działa płynnie.
    Na moim komputerze Ubuntu przegrywa z XP ponieważ każda aplikacja we flashu irytuje swoją powolnością.

  • kimer

    Z tym fleshem to makabra teraz rozumiem dlaczego windows. Tyle zmian a prosta i niezbędna instalacja jest w lesie a nawe głęboko w lesie a to równa się śmierć dla systemu Linux a szkoda.

  • laybythesea

    [quote comment=”58482″]Z tym fleshem to makabra teraz rozumiem dlaczego windows. Tyle zmian a prosta i niezbędna instalacja jest w lesie a nawe głęboko w lesie a to równa się śmierć dla systemu Linux a szkoda.[/quote]
    Jestem pewny w niemal 99% procentach, że nie za bardzo wiesz o czym piszesz. Tym bardziej, że komentujesz artykuł sprzed… 3 lat 🙂