Internet bez pornografii. Ubuntu wsparciem dla rodziny. 56


  1. Wstęp. Ubuntu chroni nasze pociechy.
  2. Z punktu widzenia rodzica. Blokada stron pornograficznych.
  3. Instalacja łatwiejsza niż myślisz.
  4. Skuteczność tylko pod jednym warunkiem.
  5. Podsumowanie. W dzieciach nasza przyszłość.

Wstęp

Internet to rezerwuar wiedzy i plac zabaw. Jednocześnie jednak sieć jest, jak to określił Stanisław Lem, „wielkim śmietnikiem”. Oprócz wartościowych możemy znaleźć wiele niepożądanych treści, z którymi kontakt jest po prostu szkodliwy. Bezpieczeństwo w Internecie nie różni się od naszego codziennego bezpieczeństwa w samochodzie, w mieście czy w domu – charakter pozostaje ten sam. Zmieniają się natomiast mechanizmy obrony i stosowane środki. Jednak zasady ogólne są identyczne.

Z punktu widzenia rodzica

Poznając od kilkunastu lat Internet, widząc wiele jego dobrych stron jak i zbagatelizowanych zagrożeń, cieszy fakt, że środowisko wolnego oprogramowania nie zostawia rodziców bez pomocy. Kiedy z naszej-klasy dwoma kliknięciami mogę przejść do sex-shopu, a na największych portalach pornografię traktuje się jako rozrywkę, trudno mówić o Internecie bezpiecznym dla dziecka. Dlatego cieszę się, że powstają projekt wspomagające rodziców. Zobaczmy pokrótce jak Ubuntu może pomóc nam chronić dziecko przed stronami pornograficznymi.

Zablokowanie stron pornograficznych, bo o tym będę pisał, umożliwiał już dawno projekt DansGuardian. Jednak jego konfiguracja i dodatkowo połączenie go ze squidem dla przeciętnego rodzica jest niewykonalne. Po długich poszukiwaniach znalazłem świetne narzędzie WebContentControl. Choć ciągle rozwijane, już spełnia bardzo dobrze swoje zadanie. Ma ono pomóc rodzicom, którzy korzystają z komputera sporadycznie, kilka razy w miesiącu, a więc za dużo o nim nie wiedzą. Przy czym pierwszym krokiem pomocy jest rozmowa z dzieckiem! Bez tego jakiekolwiek blokady nie mają sensu.
WebContentControl sam sprawdza zainstalowane w systemie paczki i doinstalowuje brakujące (DansGuardiana, TinyProxy, FireHOLa) przez apt-get. Nie musimy się o nic martwić.

Instalacja w 4 krokach.

Nauczycielka, hydraulik, sprzątaczka, pokolenie lat 70 i wcześniej nie znają często podstawowej obsługi komputera. Potrzebują go włączyć, znaleźć jakiś przepis na jabłecznik czy poczytać coś o wędkowaniu. Czasem coś szybko napisać, jakieś ogłoszenie wydrukować, pewnie pani nauczycielka będzie chciała napisać dłuższe wypracowanie. O Windowsie czy Linuksie nie wiedzą zbyt dużo. Jeśli coś wymaga więcej niż trzech kliknięć… odpada. I żeby przy tym jeszcze ich dziecko było bezpieczne. Potrzebujemy narzędzia automatycznego i skutecznego. W trzech kliknięciach? Bez pornografii? Rodzinny bezpieczny komputer? Bez jakiejś czarnej konsoli. Proszę bardzo:

  1. Pobieramy program filtr rodzinny WebContentFilter
  2. Klikamy „Otwórz/Open” (powinno się automatycznie otworzyć za pomocą instalatora pakietów)
  3. Instalujemy. Proces przebiegnie automatycznie i potrwa kilkadziesiąt sekund lub dłużej.

Wyłączamy i włączamy Firefoxa, wchodzimy na www.google.pl i wpisujemy „xxx porno” do przeglądarki. Jeśli nasz filtr zadziała, powinniśmy zobaczyć stronę o zablokowaniu dostępu do strony. Na przykład taką:

Strona blokująca dostęp do treści pornograficznych
Rys.1: Przykładowa strona blokująca dostęp do treści pornograficznych

…lub domyślną po angielsku.

Po instalacji filtr rodzinny będzie już zawsze domyślnie włączony. Raz na kilka dni może sprawdzać wpisując w google.pl np słowo sex, czy aby na pewno wszystko jest w porządku.

Własności „programu” WebContentControl:

  • Automatyczna konfiguracja DansGuardiana+TinyProxy+FireHOLa
  • Graficzny interfejs do włączania/wyłączania filtru rodzinnego i ręczna konfiguracja powyższych
  • Nie podmienia plików konfiguracyjnych: Próbuje jedynie zmienić co konieczne aby filtr działał.
  • Filtracja SSL – pracuje przez zablokowanie ustawień proxy Firefoxa

Dostęp do filtru mamy przez menu Programy -> Narzędzia Systemowe -> Web Content Control
Nasz panel konfiguracyjny, który mam nadzieję, za niedługo ukaże się w polskiej wersji (tłumaczenie czeka tylko na włączenie do projektu), wygląda tak:

Panel konfiguracji i wyłączania filtru rodzinnego (GUI)
Rys.2: Panel konfiguracji i wyłączania filtru rodzinnego (GUI)

Podstawowa obsługa „programu” zamyka się na włączaniu i wyłączaniu filtru „Protection On/Off” (włącz/wyłącz). Najprawdopodobniej w późniejszym czasie będziemy chcieli pozmieniać niektóre opcje, jak na przykład domyślnie niepotrzebnie blokowane ściąganie plików.
Jeśli mieliśmy w systemie wcześniej squida, a coś nie działa, najlepiej go odinstalować:
sudo apt-get remove squid

Skuteczność tylko pod jednym warunkiem

Nie łudźmy się jednak, że założenie filtru pornograficznego za „po cichu”, za plecami dziecka odniesie jakikolwiek dobry skutek wychowawczy. Nic podobnego. Jeśli jednak chcemy aby filtr pomógł w wychowaniu naszego urwisa, musimy jednak przez założeniem filtru porozmawiać z dzieckiem. Powiedzieć mu, iż w Internecie oprócz fajnych gier czy naszej-klasy są też niebezpieczne strony, i tata aby było bezpieczniej je wyłączył.

Zakładanie filtru bez wytłumaczenia i choćby krótkiej rozmowy, jedynie podważy zaufanie dziecka względem nas. Uzyskamy wtedy odwrotny do zamierzonego skutek.

Dzieciak będzie myślał, że chcemy coś przed nim ukryć i … będzie miał rację.

Podczas tej „trudnej” rozmowy dobrym narzędziem będzie gra Przez Dzikie Internetowe Lasy, podczas której czytając dokładnie „reguły bezpieczeństwa” Internetu pokażemy dziecku zasady, które pomogą mu czuć się bezpieczniej w sieci. Wróćmy jednak do filtru.

Jeszcze trochę o bezpieczeństwie

Aby wyłączyć lub odinstalować filtr musimy podać hasło. Jest to hasło do naszego konta. Zatem dzieciak go najprawdopodobniej zna. Może zatem wyłączyć. Rozwiązania są dwa:

  1. Włączenie automatycznego logowania na konto. Podczas uruchamiania komputera nie będziemy proszeni o hasło.
  2. Utworzenie nowego konta użytkownika nie posiadającego uprawnień administratora. Polecam to rozwiązanie.

Inną opcją, jeśli nie chcemy tworzyć nowego konta ani włączać automatycznego logowania, jest uaktywnienie konta roota i zdjęcie przywilejów superużytkownika z głównego konta.

W razie problemów np. przy aktualizacji dystrybucji, możemy odinstalować program i spróbować zainstalować go na nowo. To powinno pomóc. sudo apt-get remove webcontentcontrol

Podsumowanie

Nic nie jest jednak doskonałe. Filtr rodzinny zabronił mi właśnie dostępu do tego posta, który właśnie piszę… Cóż bezpieczeństwo kosztuje, cieszy jednak fakt, że w dobie tak widocznej walki z rodziną, powstają tak ciekawe projekty jak DansGuardian i WebContentControl. Służą dużą pomocą przy walce z pornografią, która nie jest jedynie problemem moralnym czy religijnym, ale poważnym zagadnieniem dotyczącym zdrowia publicznego i bezpieczeństwa najsłabszych. Każdy obywatel powinien o to dbać. Chcemy przecież by nasze dzieci rosły zdrowe emocjonalnie, i szczęśliwie kiedyś założyły swoje rodziny. Pomóżmy im w tym przez naszą mądrą opiekę.

Zapraszam również do innych źródeł:


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

56 komentarzy do “Internet bez pornografii. Ubuntu wsparciem dla rodziny.

  • Wekmyr

    W podsumowaniu pięknie oceniłeś skuteczność tego typu rozwiązań. Napisałeś po prostu pare razy seks a ten bezmyslnie odciął dostęp do strony. Tak samo jak ktoś przeklnie w komentarzu to hyc… całej strony nie ma (bo dziecko mogłoby się narazić na przeczytanie brzydkiego słowa i skrzywiłoby mu psychikę bardziej niż usłyszenie tego samego na ulicy/w szkole).

    Myślisz że skoro dziecko będzie chciało wejść na „niedozwoloną” stronę to będzie miało problem z ominięciem tego? Zwłaszcza w dobie filtrowania szkół powstały miliony poradników jak ominąć te blokady. No dobra, napisałeś że trzeba przeprowadzić rozmowę…. to po co wtedy zakładać blokadę?

    Dzieciom tez po rozmowie o „pszczółkach” zakładacie kondomy/pasy cnoty? Dla mnie też jest to średniowieczna metoda.

  • zacharyjos Autor wpisu

    Filtr zaraz po instalacji, nie działa perfekcyjnie ale według mnie dobrze. Można w nim pozmieniać ustawienia. Domyślna filtracja jest na zbyt wysokim poziomie. I akurat w naszej sieci jest obniżona do poziomu starszej młodzieży. To masz trzy następne kliknięcia. WebContentControl jest na etapie rozwoju, pojedynczych przekleństw u nas nie blokuje, bo to faktycznie totalnie mija się z celem.

    Dziecko jest ciekawe wszystkiego i nie wie co jest dla niego dobre a co złe. Dlatego trzeba mu to powiedzieć i porozmawiać z nim o złych stronach w Internecie. Oczywiście przykład rodziców jest najważniejszy.

    Ktoś kto chce ominąć blokadę wiedząc, że to, co jest dalej jest złe, widocznie wymaga poważniejszej rozmowy, a prawdopodobnie takim najlepiej wyłączyć filtr.

    Po co zakładać blokadę? Co dzieciaki wpisują na http://www.google.pl? Czego szukają? filmy, tapety, zdjęcia, opowiadania, …
    Wpisz sobie te niewinne frazy w google i zobacz na co Twój dzieciak może trafić…

  • Jakub

    Bardzo dobry artykuł. Nawet po niektórych dorosłych widać jak pornografia niszczy psychikę, a więc tym bardziej jest szkodliwa dla dzieciaków czy nastolatków. Dobrze, że są takie rozwiązania. Chociaż i tak najlepszą metodą ochrony przed tym syfem jest po prostu dobrze wychowywać dzieci.

  • Michał Kuciński

    Ya, 8-mio letnie dzieci ostatnio malowały kobiety topless z podpisem „sex”. Naprawdę sądzisz, że to im z Internetsów przyszło?
    Takie blokowanie treści do niczego się nie zda.

    Już prędzej poleciłbym terapię 4chanem, nie sądzę aby po kilku godzinach przymusowego przeglądania dziecko chciało oglądać porno czy inne zakazane stronki. 😉

  • ups5

    Bardzo dobra inicjatywa, jeszcze lepszy artykuł. Podoba mi się, że w tekście jest coś więcej niż tylko informacje o tym, że taki program powstał i można go zainstalować/skonfigurować w taki a taki sposób.

    Trzymam kciuki za rozwój tego projektu.
    Pozdrawiam

  • Wekmyr

    Powiem tak.

    Przesadziłeś „dwuklik z naszej-klasy” bo by to oznaczało ze ma strony w zakładkach a tu już zwykły filtr nie pomoże :p ( a reklam pornograficznych nie ma na wielkich serwisach, za to dziwne „profile” ten filtr nie zablokuje, bo jak?)

    Dzieci muszą się samemu nauczyć filtrować informacje bo to jest wymóg w tej epoce. Bo dostęp do wiedzy (każdego rodzaju i różnej jakości) jest powszechny i trzeba się nauczyć je filtrować samemu. Bo np przed dziwnymi formularzami nas to nie obroni.

    Rodzic powinien zamiast używać automatów pomóc w merytorycznej ocenie. Dzisiaj coraz częściej wychowuje telewizja i internet bo rodzice „nie mają czasu”.

    P.S. Skoro tak bardzo autorzy chcieli wsadzić jakieś religijny cytacik to zaproponowałbym „Jeśli oko skłania Cię do grzechu, wydłub je….”

  • zacharyjos Autor wpisu

    [quote post=”7533″]Jestem pokoleniem lat 70 – tych. O komputerach słyszałem, zanim ty pieluchę w zębach nosiłeś.[/quote]
    Hahaha to prawda.
    Natomiast szeroko dostępny Internet to są gdzieś lata 90. Przez 3 lata robiłem montaże Internetu w domach jednorodzinnych na wsi. Rozmawiałem z rodzicami i pornografii i używaniu Internetu. Ciężko dokładnie w procentach powiedzieć. W każdym razie na kilkaset rodzin, u których byłem, montowałem, rozmawiałem, zaledwie kilku rodziców było na dobrym poziomie informatycznym.
    Tutaj na forum wiadomo, że wszyscy na kompach się znają i traktują to jako, co najmniej, hobby. Do takich zwykłych rodziców najtrudniej dotrzeć.

  • bogdanbojarski

    [quote post=”7533″]Nauczycielka, hydraulik, sprzątaczka, pokolenie lat 70 i wcześniej nie znają często podstawowej obsługi komputera[/quote]
    Trochę przegiąłeś. Jestem pokoleniem lat 70 – tych. O komputerach słyszałem, zanim ty pieluchę w zębach nosiłeś.

  • lewoj

    Ja tez dziękuję za ten artykuł. Właśnie czegoś takiego szukałem. W moim przypadku nie chodzi o zabranianie dziecku dostępu do sieci – jak się uprze, to i tak zrobi co chce -, tylko uniknięcia sytuacji, kiedy poprzez wpisanie w wyszukiwarkę pozornie niewinnego słowa trafi na strony dla dorosłych.

  • command_dos

    na razie moje pociechy sa za male na takie programiki, ale czesc moich znajomych pytala sie o takie rozwiazania – teraz juz mam dla nich propozycje: ubuntu + WebContentFilter i sparawa zalatwiona 😉 kolejny argument do przesiadki dla nieuswiadomionych userow windowsa 🙂 ciesza mnie takie artykuly – przydatnosc ich jest ogromna…

  • LeM51

    I dla mnie artykuł i dyskusja są cenne.
    Tu chodzi o wszystkich ludzi – nie tylko o dzieci – którzy nie chcą nawet przypadkowo trafić na stronę pornograficzną. Też oczekuję na szybki rozwój „ogradzania” pornografii internetowej.
    Wydaje się, że zabezpieczenie mogłoby być integralną częścią systemu: z możliwością wyłączenia przy instalacji systemu dla tych, którym przeszkadza.

  • Wekmyr

    command_dos juz nie rob z Windowsa takiego uposledzonego systemu na ktorym nie ma filtru rodzinnego Oo.

    W przeciwienstwie do wszystkomajacego Ubuntu ten juz ma to wbudowane. Dodatkowo mozna ustalic kiedy i do ilu godzin moze siedziec przy komputerze, blokowac poszczegolne programy i wszystkie gry, a wszystko w jednym wygodnym konfiguratorze i bez dodawania bezsensownej ideologii z haselkami
    A filtry pobiera z http://www.icra.org
    Jak bawic sie w bezpieczenstwo to na calego?

    Uwielbiam bezmozgich fanatykow linuksa, szkoda ze tacy psuja opinie calej spolecznosci

  • command_dos

    @Wekmyr – przeciez nie powiedzialem, ze w windowsie sie tego nie da zrobic, czy jest to niemozliwe…
    Pewnie zabolal Cie fragment „nieuswiadomionych userow windowsa” – tutaj zdania nie zmienie: wedlug tego co widze, to 70-80% ludzi twierdzi, ze pc=windows (nie mowie o nas hobbystow komputerow, tylko o zwyklym kowalskim, ktory idzie po peceta do tesco), a takich, ktorzy cenia legalnosc oprogramowania jest z tych 80% moze jakies 10%, co maja poinstalowane legalne windowsy, wraz z open officem i gimpem zamiast pirata photoshopa… i te 10% jest wlasnie nieuswiadomione (bo o tych 80% nie bedziemy rozmawiac), gdyz mysle, ze ze 100% powodzeniem mogliby zamiast windy, do ktorej nawet nie przeczytali licencji (daje sobie lape uciac), jeno klikneli dalej czy akceptuj, uzywac, np. ubuntu.
    Moje podejscie mozna odebrac jako fanatyczne, bo nie znosze polityki ms’u, ale fakt jest taki, ze twardo stoje na ziemi i obserwuje, co sie dzieje wokol mnie – jestem realista, a na dodatek powiem Ci, ze nikomu nie proponowalbym zamknac sie w klatce za kase.
    Moze moje rozumowanie, tak jak twierdzisz, nie pomaga spolecznosci open source – byloby mi troszke przykro 😉 – ale faktow nie zmienie, a ten kto tego nie rozumie, wole, zeby dalej zyl w nieswiadomosci, niz uzywal open source dlatego, ze tak powiedzial command_dos…
    P.S. [quote post=”7533″]bez dodawania bezsensownej ideologii z haselkami[/quote]
    eula ms’u – tam jest cala ideologia, tylko malo kto o niej mowi/czyta. Zajecia z informatyki na komputerach z jakimkolwiek oprogramowaniem powinny zaczynac sie od zapoznania z licencja, wtedy moze bylyby jasniejsze cele roznych firm/organizacji tworzacych oprogramowanie…

  • bogdanbojarski

    Cóż dla większości widowsiarzy użytkownik Linuksa to fanatyk. Odbijając piłeczkę, dla mnie 80% użytkowników Windowsa to złodzieje oprogramowania.

  • autumnlover

    Kategorycznie wypraszam sobie to „pokolenie lat 70”.

    Ile miałeś lat pr*****u w 1986 roku, gdy ja pisałem pierwsze programy w Atari BASIC-u?

  • sylwester

    [quote comment=”37773″][quote post=”7533″]Nauczycielka, hydraulik, sprzątaczka, pokolenie lat 70 i wcześniej nie znają często podstawowej obsługi komputera[/quote]
    Trochę przegiąłeś. Jestem pokoleniem lat 70 – tych. O komputerach słyszałem, zanim ty pieluchę w zębach nosiłeś.[/quote]

    Myślę, że wyjątek potwierdza regułę 😀

    Sylwester – pokolenie lat 60-tych 🙂

  • Ruri

    [quote comment=”37815″]Kategorycznie wypraszam sobie to „pokolenie lat 70”.

    Ile miałeś lat pr*****u w 1986 roku, gdy ja pisałem pierwsze programy w Atari BASIC-u?[/quote]

    Nie rozumiem tego spinania się z powodu użycia w tekście tego a nie innego pokolenia. Mnie to jakoś nie rusza. Pisał to Ruri – z pokolenia lat 70 ;>

    Program wg mnie ciekawy, jak będę robił upgrade systemu 5letniej siostrzenicy myślę, że zainstaluję.

  • Wekmyr

    [quote]@Wekmyr – przeciez nie powiedzialem, ze w windowsie sie tego nie da zrobic, czy jest to niemozliwe…
    Pewnie zabolal Cie fragment “nieuswiadomionych userow windowsa” – tutaj zdania nie zmienie: wedlug tego co widze, to 70-80% ludzi twierdzi, ze pc=windows (nie mowie o nas hobbystow komputerow, tylko o zwyklym kowalskim, ktory idzie po peceta do tesco), a takich, ktorzy cenia legalnosc oprogramowania jest z tych 80% moze jakies 10%, co maja poinstalowane legalne windowsy, wraz z open officem i gimpem zamiast pirata photoshopa… i te 10% jest wlasnie nieuswiadomione (bo o tych 80% nie bedziemy rozmawiac), gdyz mysle, ze ze 100% powodzeniem mogliby zamiast windy, do ktorej nawet nie przeczytali licencji (daje sobie lape uciac), jeno klikneli dalej czy akceptuj, uzywac, np. ubuntu.[/quote]
    Mocno przesadzona i niczym nie potwierdzona statystyka(źródła!). Kto przeczytal licencje GNU przy instalacji? Juz nie mowie o programach na kilku licencjach.

    Po drugie jaki przecietny Kowalski korzysta z Gimpa/Photoshopa jak maja problemy nawet z przegladarka :F (pokolenie ’70).

    Po 3 pisałem ze to już kazdy ma zainstalowane w Windowsie i może w łatwy sposob wdrozyc na domowym komputerze. I nadal nie widze argumentu za ktorym ktos mialby zmienic platforme zeby zainstalowac tylko filtr rodzinny ktory i tak jest na windowsie.
    [quote]
    Moje podejscie mozna odebrac jako fanatyczne, bo nie znosze polityki ms’u, ale fakt jest taki, ze twardo stoje na ziemi i obserwuje, co sie dzieje wokol mnie – jestem realista, a na dodatek powiem Ci, ze nikomu nie proponowalbym zamknac sie w klatce za kase.
    Moze moje rozumowanie, tak jak twierdzisz, nie pomaga spolecznosci open source – byloby mi troszke przykro 😉 – ale faktow nie zmienie, a ten kto tego nie rozumie, wole, zeby dalej zyl w nieswiadomosci, niz uzywal open source dlatego, ze tak powiedzial command_dos…[/quote]

    Kiedy kupujesz młotek zastanawiasz się jakie firma ma motto? Bo ja nie, to ma byc tylko narzedzie pracy. I jesli licencja mnie bezposrednio nie ogranicza w jakis dziwny sposob i mnie na niego stac to biore go.

    [quote]P.S.

    bez dodawania bezsensownej ideologii z haselkami

    eula ms’u – tam jest cala ideologia, tylko malo kto o niej mowi/czyta. Zajecia z informatyki na komputerach z jakimkolwiek oprogramowaniem powinny zaczynac sie od zapoznania z licencja, wtedy moze bylyby jasniejsze cele roznych firm/organizacji tworzacych oprogramowanie…[/quote]

    Chodzilo mi ze te haselka sa nachalne. Tak jakby przy kazdym panic kernelu bylby napis
    „Blogoslawieni Ci ktorzy nie zobaczyli a uwierzyli”. Albo „Ubuntu – po afrykansku znaczy „nie umiem zainstalowac Debiana””. A eule masz do poczytania kiedy chcesz.

    Mysle ze uzycie bezmozgi bylo w twoim wypadku sporym naduzyciem za co przepraszam.

    [quote post=”7533″]Cóż dla większości widowsiarzy użytkownik Linuksa to fanatyk. Odbijając piłeczkę, dla mnie 80% użytkowników Windowsa to złodzieje oprogramowania.[/quote]
    Odbijajac pileczke to wg mnie piszesz w tym momencie glupoty do ktorych nie mam sily sie juz ustosunkowac. To tak jakby windows zmuszal do kradzenia i na linuksie tez brakowalo programow do ukradzenia.

    I przeczytaj definicje slowa fanatyk. Bo fanatyk != uzytkownik.

  • pawelbial

    W moim liceum (jestem uczniem) w poprzednie wakacje pojawiły się dwie nowe pracownie z Windowsem Vistą i z zainstalowanym oprogramowaniem „Opiekun”. System okazał się bardzo denerwujący. Blokowane było multum stron – chociażby planetkde.org. Niestety zdarzało się, że „Opiekun” przepuszczał strony, które nie powinny być dopuszczone. Po prośbach uczniów został on wyłączony na wszystkich komputerach.

    Niedawno miałem okazję rozmawiać z nauczycielem z innego liceum, który także dostał nową pracownię. Na dołączonym do pracowni serwerze na którym domyślnie znajdował się Windows Server 2003 zainstalował Susa. Skonfigurował tak Squida, aby nie był zbyt natarczywy i zarazem blokował te witryny, które naprawdę wymagają zablokowania.

    I oczywiście to co zrobił jest nielegalne – kontrola z kuratorium mogła by się przyczepić do tego, że po pierwsze nie ma włączonego „Opiekuna”, a po drugie, że na serwerze nie jest zainstalowany system dostarczony z serwerem. Kolejnym absurdem jest to, że w wielu szkołach serwer jest zawirusowany i nauczyciele z brakiem wiedzy nie są w stanie z tym poradzić, ale to już inna historia…

  • Wekmyr

    U mnie w szkole jest tak samo. Tyle ze serwer jest na MacOSX co niestety nie pokrywa sie z ideologia wolnego oprogramowania :<
    Tu sie dziwie juz adminowi szkolnemu czemu nie wybral Macow skoro chcial miec Unixowe oprogramowanie i nie miec problemow? Twoja uczelnia brala w koncu pracownie z dofinansowania unijnego a to byla tylko kwestia wyboru. Pewnie jednak jako uczen nie odpowiesz mi na to pytanie.

    Po drugie nie znam Windowsowego servera ale jakos watpie ze nie umozliwia stworzenia odpowiedniego „proxy” do cenzorowania. Musze jednak to sprawdzic.

    Absurdem do zawirusowania jest to ze na serwerze nic sie nie powinno instalowac ponadto co jest potrzebne. I to ujawnia problem braku wyszkolenia kadry. Linux tez by sie nie obronil przed nieodpowiedzialnymi adminami.

  • zacharyjos Autor wpisu

    Chciałbym dodać, że pod Windowsem program Beniamin blokuje pornografię. Dla użytkowników domowych najnowsza wersja jest płatna. Jednak np. na stronie http://www.dansguardian.pl można pobrać starszą wersję, która jest zupełnie darmowa. Szkoda, że firma wypuszczająca najnowszego Beniamina zmieniła politykę licencjonowania 😐

    Na windowsowy serwer jest również dobry filtr pornografii: Kerio WinRoute Firewall. Kilka lat temu testowałem go chwilę. Pamiętam tylko, że robi świetne wykresy kołowe odwiedzonych stron: edukacyjne, zakupy, technologia, strony pornograficzne, itd. Natomiast nie pamiętam jak z jego skutecznością.
    Pozdrawiam

  • batwing

    ech… gdyby ten poradnik był dostępny rok temu i po angielsku, może nie miałby miejsca ten tragiczny wypadek 😉 co prawda dansguardian istniał już wtedy, ale to tylko pokazuje jak ważne są wszelkiego rodzaju poradniki dotyczące trywialnych dla wielu z nas czynności.

    Ciekaw jestem skąd bohater wpisu dowiedział się o tym programie i dlaczego nie dogrzebał się informacji o wersji na Linuxa…

  • command_dos

    @wekmyr – [quote post=”7533″]Mocno przesadzona i niczym nie potwierdzona statystyka(źródła!). [/quote] – na co dzien mam do czynienia z wieeeeloma komputerami i uzytkownikami tych maszyn. Wczesniej pracowalem w sklepie komputerowym, gdzie swiadczylismy, miedzy innymi, uslugi napraw komputerow zwyklego kowalskiego. Mozesz wiezyc lub nie, ale te statystyki pisze z doswiadczenia i daje sobie maly paluch uciac, ze sa one na korzysc piratow.
    [quote post=”7533″]Kiedy kupujesz młotek zastanawiasz się jakie firma ma motto? Bo ja nie, to ma byc tylko narzedzie pracy. I jesli licencja mnie bezposrednio nie ogranicza w jakis dziwny sposob i mnie na niego stac to biore go.[/quote] – moze, zeby wyjaskrawic przyklad, cofnijmy sie do czasow II Wojny Swiatowej… Czy kupilbys (wtedy) proszek do prania wyprodukowany przez firme Deutsche Gesellschaft für Schädlingsbekämpfung GmbH???
    Poza tym, dales mi sporo do przemyslenia, za co dziekuje 🙂
    a propos [quote post=”7533″]zacharyjos jak juz pisalem Windows ma wbudowany filtr “rodzinny” aktualizowany z http://www.icra.org
    Wiec zewnetrzne smieci nie sa potrzebne ;)[/quote] – tez jestem zwolennikiem nie zasmiecania systemow, jesli sa w nich wbudowane narzedzia o wystarczajacych parametrach, w zupelnosci wystarczajace i na dodatek dobrze dzialajace…

  • batwing

    I jesli licencja mnie bezposrednio nie ogranicza w jakis dziwny sposob i mnie na niego stac to biore go

    Ależ to nie tylko licencja ogranicza. DRM powodują całkiem sporo ograniczeń, brak jawności stosowanych rozwiązań to również ograniczenie, zakładanie, że każdy użytkownik jest potencjalnym piratem to też ograniczenie.

  • Wekmyr

    batwing

    to ze jest stosowane DRM to musi byc wymienione w licencji raczej. Wiem ze byl przypadek z sony ale teraz po tamtej aferze musza ujawnic stosowanie tego typu rozwiazan. Tzn mechanizmu nie ale sam fakt istnienia.

    I wlasnie piszac „nie ogranicza w jakis dziwny sposob” mialem miedzy innymi to na mysli. Windows nie jest zabezpieczony w ten sposob. Mozna to sprawdzic stosujac narzedzia typu Nlite czy Vlite tworzace wlasna kopie Windowsa. Ok, XP mial Alexa ale znikl chyba w ktoryms serwis packu. Ogolnie Microsoft uwaza teraz na swoja opinie i wbrew pozorom staje sie coraz ludzki.
    Dlatego np nie kupuje gier od EA a wole np Ubisoft. Albo sprawa z Heroes V i StarForce ktorego wycofali z tej gry.

    PS.
    przyklad „zacharyjos” ktory korzysta z wolnego oprogramowania i tak twierdzi ze kazdy uzytkownik Windowsa jest piratem :<

  • Sareth

    [quote comment=”37753″]Dzieciom tez po rozmowie o „pszczółkach” zakładacie kondomy/pasy cnoty? Dla mnie też jest to średniowieczna metoda.[/quote]
    Akurat uświadamianie smarkaczy żeby używali kondomów to dobry pomysł , najbliższy przypadek 13 letni gnojek zrobił w anglii dziecko swojej dziewczynie i nie ma nawet kasy na utrzymanie

  • zacharyjos Autor wpisu

    [quote post=”7533″]Akurat uświadamianie smarkaczy żeby używali kondomów to dobry pomysł [/quote]
    Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest promowanie czystości przed ślubem. Przed ślubem dziecko jest zagrożeniem, kimś kogo się obawiamy. Po ślubie jest kimś wyczekiwanym. I tak jest większa szansa na szczęśliwą rodzinę. Tyle, że jest to trudniejsze.

  • Wekmyr

    Ja mialem na mysli zakladanie przez rodzicow ;p

    A jak sobie chce czlowiek sam zakladac to niech zaklada. Tu sie nie bede wypowiadal i innym tez polecam zatrzymanie tematu bocznego bo stad niedaleka droga do aborcji i kolejnej swietej wojny ;p

  • zacharyjos Autor wpisu

    [quote post=”7533″]W przeciwienstwie do wszystkomajacego Ubuntu ten juz ma to wbudowane.[/quote]
    A gdzie to ma wbudowane? Bo znalazłem tylko kontroler treści w IE. Testowałem go i zupełnie źle działa, jest kompletnie bezużyteczny. Nie rozumiem po co go MS zaimplementował?

    [quote post=”7533″]Dodatkowo mozna ustalic kiedy i do ilu godzin moze siedziec przy komputerze, blokowac poszczegolne programy i wszystkie gry, a wszystko w jednym wygodnym konfiguratorze i bez dodawania bezsensownej ideologii z haselkami
    A filtry pobiera z http://www.icra.org[/quote%5D
    Czy mógłbyś podać dokładny link? Bo nie mogę na ich stronie znaleźć żadnego programu.
    W którym miejscu w windowsie można ustaliać do ilu godzin można siedzieć przy komputerze? Możesz wytłumaczyć? Też tego nie mogę znaleźć.

  • arduled

    Tylko ile % rodziców zna hasło administratora do komputera dzieci? A pozatym jak dziecko ma ubuntu to raczej na komputerach troche się zna i nie sądze, żeby taka blokada coś dała.

  • Wekmyr

    [quote post=”7533″] Czy mógłbyś podać dokładny link? Bo nie mogę na ich stronie znaleźć żadnego programu.
    W którym miejscu w windowsie można ustaliać do ilu godzin można siedzieć przy komputerze? Możesz wytłumaczyć? Też tego nie mogę znaleźć.[/quote]

    Przeciez oni dostarczaja filtry co zreszta napisalem -.-

    [quote post=”7533″]A gdzie to ma wbudowane? Bo znalazłem tylko kontroler treści w IE. Testowałem go i zupełnie źle działa, jest kompletnie bezużyteczny. Nie rozumiem po co go MS zaimplementował?[/quote]
    A tu pokazales juz przejaw swojej inteligencji… dziala tak samo zle jak caly ten dansGuardian bo po prostu na tej technologii nie ma lepszych efektow.
    Masz to juz ujawnione w artykule
    [quote post=”7533″]Podsumowanie

    Nic nie jest jednak doskonałe. Filtr rodzinny zabronił mi właśnie dostępu do tego posta, który właśnie piszę…[/quote]
    Twoim tokiem myslenia powinienem teraz zadac pytanie
    „PO co to rozwiajaja skoro to nie dziala”
    Ale zadam inne pytanie na ktore Ci od razu odpowiem „Po co Ty zyjesz?” Zeby sie rozwijac.

  • zacharyjos Autor wpisu

    Super. Visty używa mniej niż 20% userów (kwietniowe statystyki WWW według W3Counter)
    * Windows XP – 70,20% !!!
    * Windows Vista – 15,04%
    * Mac OS X – 5,31%
    * Linux – 2,16%

    W domu używam w 90% Windowsa XP (legalnego). Windows XP nie ma wbudowanego filtru (to co ma nie ośmielę się nazwać filtrem, testowałem).
    Ciekawe jak filtr Visty wypada w praktyce? Czy działa też tylko pod IE, czy może już obsługuje Firefoxa i inne przeglądarki.

    [quote post=”7533″]dziala tak samo zle jak caly ten dansGuardian bo po prostu na tej technologii nie ma lepszych efektow.[/quote]
    Nie chodzi o DansGuardiana, tylko WebContentControl. DansGuardiana używam w sieci od 5 lat i czyni cuda. WebContentControl to tylko nakładka, w bardzo początkowej fazie rozwoju.
    Nie rozumiem jeszcze o co Ci chodzi w tekście: [quote post=”7533″]na tej technologii nie ma lepszych efektow.[/quote]
    Możesz to wytłumaczyć?

  • Wekmyr

    [quote post=”7533″]Super. Visty używa mniej niż 20% userów (kwietniowe statystyki WWW według W3Counter)
    * Windows XP – 70,20% !!!
    * Windows Vista – 15,04%
    * Mac OS X – 5,31%
    * Linux – 2,16%

    W domu używam w 90% Windowsa XP (legalnego). Windows XP nie ma wbudowanego filtru (to co ma nie ośmielę się nazwać filtrem, testowałem).
    Ciekawe jak filtr Visty wypada w praktyce? Czy działa też tylko pod IE, czy może już obsługuje Firefoxa i inne przeglądarki.[/quote]

    Ze tak powiem to teraz strzeliles gola do wlasnej bramki…. super… linuksa uzywa tylko 2%. I tak ma sama Vista dwukrotniw wiekszy udzial niz wszystkie alternatywne systemy razem wziete.
    Jakby JAKIKOLWIEK komponent od Microsoftu po instalacji wplywal na inne przegladarki to by bylaby zarabiscie wielka afera. Dziala wiec tylko pod IE

    Po drugie
    [quote]Nie chodzi o DansGuardiana, tylko WebContentControl. DansGuardiana używam w sieci od 5 lat i czyni cuda. WebContentControl to tylko nakładka, w bardzo początkowej fazie rozwoju.[/quote] to gdzie sie pomylilem Oo. WebContentControl to tylko konfigurator, czy raczej „odpalacz” dla mniej zaawansowanych.

    Po trzecie
    Ciebie zacytuje 2 razy
    [quote]Ciekawe jak filtr Visty wypada w praktyce? Czy działa też tylko pod IE, czy może już obsługuje Firefoxa i inne przeglądarki.[/quote]

    [quote]A gdzie to ma wbudowane? Bo znalazłem tylko kontroler treści w IE. Testowałem go i zupełnie źle działa, jest kompletnie bezużyteczny. Nie rozumiem po co go MS zaimplementował?[/quote]

    To w koncu testowales czy nie testowales? Bo zaczynasz przeczyc samemu sobie.

    Co do ostatniego to ta technologia jest ulomna o brak merytorycznej oceny strony zawartosci stron. Bo dzisiaj idzie z automatu. Slowo „sex” na stronie == brak dostepu. Chocby to byla zwykla czytelnia.ubuntu.pl
    Mozna dodawac biala liste ale czesto uzupelnianie po prostu zacznie irytowac, albo dojdzie do powaznego wylomy ze zapora przestanie spelniac swoje funkcje.

  • zacharyjos Autor wpisu

    Mieszasz posty, nie zrozumieliśmy się. Wcześniej mówiłem jedynie o Windows XP. W ostatnim poście o Windows Vista.

    [quote post=”7533″]Bo dzisiaj idzie z automatu. Slowo “sex” na stronie == brak dostepu[/quote]
    Widać, że zupełnie nie zapoznałeś się z tematem. Zobacz choćby na wikipedii : http://pl.wikipedia.org/wiki/Dansguardian . Właśnie DansGuardian działa zupełnie inaczej, blokuje stronę dopiero po przekroczeniu „limitu niegrzeczności” np 150 punktów. Słowo sex ma tam bodajże 10punktów.
    Tego posta zablokował tylko temu, iż domyślnie WebContentControl źle skonfigurował DansGuardiana, ustawił „limit niegrzeczności” na 50punktów. A na stronie pojawiły się słowa xxx – 20punktów, porno – 20punktów, pornografia – 10punktów (razy kilka).

  • zacharyjos Autor wpisu

    [quote post=”7533″]wow i to ma byc skuteczne, to ze ktos wymieni slowo sex 14 a w innym 16 to juz jest strona zla?[/quote]
    Masz rację, nie jest to w 100% skuteczne. Rozwiązaniem w tym wypadku jest uczciwość. Myślę, że najgorszą sprawa w Internecie jest nazywanie dobra złem a zła dobrem i bezczelne zacieranie między tymi pojęciami granic.

    Gdyby ludzie promujący strony pornograficznych jasno określali przed wejściem, że strona zawiera np treści z nagością czy pornografią, nie trzeba by teraz szukać sposobów jak takie strony odfiltrować. Jednak oni świadomie zacierają granicę dobra i zła. I trzeba próbować różnych drogich i mniej skutecznych metod ochrony jak choćby DansGuardian.

    „Twórcy Internetu”, organizacja w3c wymyśliła do tego standard PICS. W trzech dodatkowych liniach w kodzie strony opisywało się stopień, nagości, wulgaryzmu, przemocy. Jednak nikt czegoś takiego nie chciał zamieszczać na stronach porno, bo nikt nie chciał mówić, że pornografia jest zła i szkodzi. Spadają wtedy obroty z pornografii, młodzi nieświadomi ludzie zamiast myśleć o założęniu rodziny, o małżeństwie zatrzymują się na etapie masturbacji… I tak standard ten się niestety nie przyjął.

    Też bym chciał żeby była jakaś prostsza skuteczna metoda.
    Jak to świetnie zauważył Jakub:
    [quote post=”7533″]najlepszą metodą ochrony przed tym syfem jest po prostu dobrze wychowywać dzieci.[/quote]

  • Wekmyr

    wow i to ma byc skuteczne, to ze ktos wymieni slowo sex 14 a w innym 16 to juz jest strona zla? Nadal to jest bez sensu. Moze statystycznie bedzie „skuteczne” ale i tak ma bardzo slabe strony.

    I nie wiem w czym niby nie zrozumialem

    Poza tym ja mowie o aktualnej wersji systemu Windows. XP nie jest nawet wspierane (tylko nie zarzucajcie ze nie slusznie, zadko ktora dystrybucja/wydanie przetrwalo taki okres czasu). To jest system z 2001 roku. 8 lat postepu.

  • bluszcz

    Używałem Dans Guardiana 4 lata temu na malutkim serwerze z OpenBSD. Niestety, jego skuteczność nie była zadowalająca….

    A co do „najlepszą metodą ochrony przed tym syfem jest po prostu dobrze wychowywać dzieci.” – to czy pisał to jakiś rodzic?

  • zacharyjos

    Tak jak pisałem wcześniej, już od 5 lat w koleżeńskiej sieci używam DG. Jednak nie skuteczność jest najważniejsza ale przypomnienie, że pornografia jest szkodliwa. W sieci nie blokuję stron, a jedynie wyświetlam ostrzeżenie: http://dansguardian.pl/pobierz/stop_wybor.html .
    Ze swojego punktu widzenia: jak jestem na pograniczu wyboru, to taki tekst często mnie odciąga od pornografii. I już jestem o jeden krok w przód. Człowiek jest powołany do czegoś więcej 😉

  • PROTESTUJĘ!

    1. Autor artykułu robi to, co niedawno Linus Thorvalds zarzucił twórcom GNOME: uważa, że większość ludzi to idioci.
    2. Pornografia – w przeciwieństwie do przemocy, cynizmu, chamstwa i góralskiej muzyki 😉 jest czymś przyjemnym. Natomiast człowiek w czasie swojego dzieciństwa może zostać skrzywdzony jeśli będzie świadkiem zachowań/rozmów/przedstawień/przekazu dla niego nieodpowiednich. Zadaniem rodzica jest wyczucie ,,co, gdzie, kiedy”, dlatego autor artykułu powinien poprzestać na dostarczeniu rodzicowi informacji, że jest takie narzędzie (podobnej współpracy można oczekiwać np. od sprzedawcy papierosów).
    3. Internet nie stworzył pornografii, a dzieci od zarania dziejów się onanizują. Natomiast internet jest pierwszą od zarania dziejów nadzieją na powszechną wolność dostępu do informacji, a ta zawsze była zagrożeniem dla władzy, każdej władzy, czy to rodzicielskiej, czy państwowej, czy plemiennej, czy korporacyjnej. Jesteśmy świadkami wojny między nowoczesnością otwartego społeczeństwa a władcami z lamusa. Na szczęście dla ludzi internet jest nie do opanowania, i dlatego ci władcy przegrają!

  • PROTESTUJĘ! :)

    [quote post=”7533″]1. Autor artykułu robi to, co niedawno Linus Thorvalds zarzucił twórcom GNOME: uważa, że większość ludzi to idioci.[/quote]
    Nie rzeczowa dyskusja. Proszę o konkrety.

    [quote post=”7533″]2. Pornografia – w przeciwieństwie do przemocy, cynizmu, chamstwa i góralskiej muzyki 😉 jest czymś przyjemnym.[/quote]
    Dokładnie zgadza się, że jest przyjemna. Tylko od tego jest rozum, żeby podpowiedział, że nie wszystko co jest przyjemne jest dobre. Człowiek jest powołany do czegoś wielkiego. Idź na całego załóż rodzinę, wychowaj dzieci. Zrealizuj swoją seksualność tam gdzie trzeba. A nie siedź w domu i masturbuj się przed kompem… 🙂
    Góralska muza jest świetna!!! 🙂

  • kacpero1094

    z doświadczenia wiem, że takie programy to badziewie. u nas w szkole zainstalowali (na Win co prawda), ale nie mogę wejść na swoją stronę do zakładki tapety, bo wyświetla się wielki komunikat Cenzor’a

  • rodzic

    [quote comment=”38184″]
    Idź na całego załóż rodzinę, wychowaj dzieci. Zrealizuj swoją seksualność tam gdzie trzeba. A nie siedź w domu i masturbuj się przed kompem… :)[/quote]
    Mam rodzinę, dzieci mamy czworo, od 3 do 19 lat.

    [quote post=”7533″]nie wszystko co jest przyjemne jest dobre[/quote]
    Zawsze możesz się trochę pobiczować.

    [quote post=”7533″]Góralska muza jest świetna!!! :)[/quote]
    Też mi się podoba. Nawiązywałem do znanego powiedzenia sprzed ery komputerowej, więc może jesteś za młody.

    Jeśli chodzi o konkrety, to cały artykuł jest w tonie lekceważącym, autor mówi o tym otwarcie. Natomiast brakuje mu szerszej perspektywy, stąd odsyłam Cię do pkt 3. mojego protestu.

  • wojtek

    Beznadziejny jest ten filtr blokuje mi wszystkie strony cały internet mimo różnej konfiguracji bez zmian dałem sobie spokój z tym badziewiem dodatkowo otwiera firewall i komputer jest bez zapory co za kretynizm !!!!

  • dub

    Mam problem z instalacją WCC. Pojawia mi się błąd i informacja:

    Zależność nie może być spełniona: gambas2-gb-qt-kde (>=1.9.48).

    Prosze o jakaś pomoc.

    Pozdrawiam

  • stan

    o zdrowie psychiczne trzeba dbać tak samo a nawet bardziej niż fizyczne jeśli dopuścimy do tego by magines zwyciężył będzie to zmierzch człowieka czasem wydaje mi się że to walka z wiatrakami ale warto…