Męczące argumenty użytkowników Linuksa 36


Wygląda na to, że niektórym Diggerom brakuje poczucia humoru a wielu z nich jest tak skupionych na sobie, że niemożliwością jest wypowiedzieć się bez narażenia na bardzo nerwowe reakcje. To bardzo przykre, że niektórzy znajdują w tym złe zastosowanie dla swych wirtualnych mięśni.

Żeby wszystko było jasne – ten żart wymierzam w samego siebie. Jestem wiernym użytkownikiem Linuksa i korzystam z niego od kilku lat (począwszy od RH i Fedory przez CentOSa a skończywszy na Solarisie). Najwyższy czas byś zrozumiał ten dowcip, a jeśli nie… Przejdź od razu do komentarzy i pozostaw tam po sobie ślad.

A teraz uwaga: od dziś fani Linuksa mogą jedynie zaprzestać używania poniższych ogranych frazesów, ponieważ oficjalnie zostały one uznane za relikt przeszłości.

Nie ma wirusów ani złośliwego oprogramowania, które działa w Linuksie

No cóż, do diaska, w Linuksie nie pograsz też w gry, więc do czego zmierzasz? A wracając do tematu: nikt nie próbował włamać się do Porta-Johna znajdującego się na placu budowy ale wielu ludzi próbuje włamać się do banków. To przecież dowodzi, że Porta-John jest bezpieczniejszy od banku!!!

Linux jest wolny w sensie swobody, to znaczy wolny jak ptak, a nie jak żółw…

… jak wolność słowa, wolny jak motyl, wolny jak cholera, wolny jak kopie Photoshopa na PirateBay.org, itp., itd. Hej, mam świetny pomysł: dlaczego nie wybierzecie nowego przymiotnika, który nie ma 20 znaczeń???

Ta licencje jest bardziej wolna od tamtej…

… nie, nie, poczekaj… to licencja Suna jest bardziej wolna od BSD… nie, nie, poczekaj… to GPL3 jest bardziej wolna od GPL2… nie, nie jest! Jeśli licencja sprawia Ci tyle kłopotu, rób to co ja: jak tylko ściągniesz program, skasuj jego licencję i rób z nim to, na co tylko masz ochotę.

Nie restartowałem systemu od 9 milionów mileniów, 8 parseków i 16 sekund!

To prawie tak długo, jak reszta z nas miała stopery w uszach i nie mogła Cię usłyszeć. Nawiasem pisząc, niektórzy z nas są zbyt zajęci, by przejmować się jak dużo milisekund upłynęło od ostatniego restartu.

Jeśli każdy, kto kocha Linuksa, dołożyłby jednego dolara do kampanii mającej na celu podnieść świadomość…

Tak, wszyscy słyszeliśmy o sponsorowaniu przez Linuksa tego auta biorącego udział w amerykańskich wyścigach. Widzieliśmy też jak, z naklejką przedstawiającą rzekomo pingwina (czarno-biały okrąg na nosie), rozbiło się… dwukrotnie! Obaj kierowcy musieli zostać umieszczeni w szpitalu! Jeśli ktokolwiek na tej planecie zna ich opinie wyrobione na temat Linuksa dzięki temu eksperymentowi, chciałbym je usłyszeć. Jedyna nauka z tego wypływająca jest taka, że użytkownicy Linuksa mogą być tak irytujący akwizytor Amway.

Linux nie ma wystarczającej ilości sterowników, ta firma nie wspiera Linuksa, Microsoft jest niedobry dla Linuksa

No cóż, Linuksie, chciałeś być systemem operacyjnym światowej klasy! Gratulacje, oto jesteś. A teraz przestań skomleć z powodu problemów, z którymi boryka się każda jedna firma i… rozwiąż je. Microsoft też ma kłopoty ze sterownikami. I Macintosh. I BSD… To się nazywa “biznes�?. A ten czasami oznacza TRUDNOŚCI. Przykro mi, że przerwałem Twój dzień dziecka.

Tłumaczenie za zgodą autora, na podstawie: Things We’re Tired of Hearing from Linux Users

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

36 komentarzy do “Męczące argumenty użytkowników Linuksa

  • atavus

    Żeby wszystko było jasne – ten żart wymierzam w samego siebie. Jestem wiernym użytkownikiem Linuksa i korzystam z niego od kilku lat (począwszy od RH i Fedory przez CentOSa a skończywszy na Solarisie).

    od kiedy Solaris jest linuksem?

  • Zamber

    A wracając do tematu: nikt nie próbował włamać się do Porta-Johna znajdującego się na placu budowy ale wielu ludzi próbuje włamać się do banków. To przecież dowodzi, że Porta-John jest bezpieczniejszy od banku!!!

    Zależy od punktu patrzenia. Port-John (toj-toj) ma słabsze zabezpieczenia niż bank do którego jest przyrównywany, więc łatwiej się do niego włamać (co jest równe mniejszemu bezpieczeństwu niż bezpieczeństwo banku :P), tylko po co? No chyba, że to honey pot…

  • laybythesea

    atavus: zadaj to pytanie autorowi – kontakt jest na stronie głównej. Proszę też, umieść tutaj odpowiedź, którą od niego otrzymasz. Dzięki. 😉

  • brajan

    Autor ma rację co do tego… Używam linuksa. System mi się podoba, ale nie jest niezawodny!!! Zawiesił mi się już kilka razy, a to czy się zawiesi, czy nie w głównej mierze zależy od konfiguracji sprzętowej oraz przypadku. Nie uważam żeby Windows był do d… . Programiści w Microsoft robią naprawdę dobrą robotę. Co można firmie zarzucić, to tylko jej polityka.
    Co do bezpieczeństwa. Na linuksa nie ma tak wiele wirusów, bo nie ma takiej rzeszy maniakalnych wrogów Linuksa co Microsoftu, którzy próbują udowodnić, że windows jest beznadziejny i piszą wirusy tylko po to, żeby to udowodnić. I wierzcie mi, że jeżeli przeszli by oni na stronę Windowsa i zaczęli pisać programy na linuksy to z linuksa zostałyby strzępy.
    Nie bądźmy bezkrytyczni!!!

  • siafok

    Patrz: p. 10 regulaminu Czytelni, który dopuszcza felietony, za to na podstawie p.4 orzekam, że Twój komentarz jest nie na miejscu.

  • LeonThePunisher

    [quote post=”395″]No cóż, do diaska, w Linuksie nie pograsz też w gry[/quote]
    C0?! Trochę zacofany ten argument..

  • laybythesea

    rotsac: rozwiń proszę tę myśl 😉

    LeonThePunisher: ilość gier natywnie przeznaczonych na Linuksa jest wprost proporcjonalna do ilości wirusów na niego napisanych. Tak to jest, jak się wyrwie zdanie z kontekstu – jeśli jakiś linuksowiec twierdzi, że nie ma wirusów pisanych pod jego system, to spokojnie można napisać, że nie ma też gier 😉 (a przynajmnniej ja tak to rozumiem)

  • toporow

    Jestem także użytkownikiem Ubuntu i jestem z niego zadowolony. Ten system ma swoje plusy jak i minusy, np, nadal borykam się z problemem z OCR. Windowsa także nie oceniałbym zbyt wysoko, patrząc na jego bezpieczeństwo… Pro prostu nie ma systemu takiego, który niemiałby wad.

  • Coppertop

    Heh, tak czytam sobie komenty i widzę, że jakoś zbyt poważnie to wzięliście. Patrzycie na ten tekst tak, jakby miał pokazać, że wychwalając Linuksa się mylimy. A tak nie jest, „autor nie to miał na myśli”. Chodzi wyłącznie o pokazanie (i skomentowanie – wrednie, ale dowcipnie) tekstów, których nadużywamy. Nawiasem mówiąc, ten sam autor podsumował tak również teksty nadużywane przez użytkowników Windows i Makówek. Polecam przeczytać i tamte, warto 😉

  • mario_7

    [quote comment=”8181″]cała prawda, niepodważalne argumenty podważone 😛 Zgadzam się z tym[/quote]
    W konwencji żartu jakim miał być ten felieton – jak najbardziej.

    Z resztą te riposty mówią same za siebie, że nie można ich brać na poważnie. 😛

  • yahou

    [quote comment=”8235″]Zajebisty tekst. Nie rozumiem czym ludzie się tak frustruja w postach. Troche dystansu panie i panowie![/quote]

    no i w tym rzecz: tekst z lekką ironią mówi o braku dystansu u użytkowników i w komentarzach pod nim tenże brak zostaje potwierdzony przez nich samych 😉

  • Adam

    Ach to jakoś tak przez wrodzone malkontenkcie ciągoty :). Proszę o wybaczenie.

    A artykuł fajny. Właśnie się zastanawiałem jak było w oryginale, bo na pewno nie „wolny jak żółw” ale już zerknąłem sobie i wiem :). A tak na marginesie to my, Polacy, mamy gorzej, bo czyż „wolny system operacyjny” nie zakrawa na dość ujemnie nacechowane określenie? :)… Wiec Ci anglojęzyczni niech się już lepiej nie czepiają akurat tego, bo to my mamy „wolne oprogramowanie” 😛

  • hary

    [quote comment=”8166″]Jeden z glupszych tekstow jakie ostatnio czytalem. Az wstyd ze takie cos tu sie pojawilo![/quote]

    Przeczytanie jakiegoś tekstu, niekoniecznie świadczy iż czytający go zrozumiał.
    Proof? Twój komentarz.

    Ja, jestem pod dużym wrażeniem subtelności Autora!
    Też przeczytałem.

  • Todu

    [quote post=”395″]Przeczytanie jakiegoś tekstu, niekoniecznie świadczy iż czytający go zrozumiał.
    Proof? Twój komentarz.[/quote]
    No przecież autor wyraźnie napisał:[quote post=”395″]Najwyższy czas byś zrozumiał ten dowcip, a jeśli nie… Przejdź od razu do komentarzy i pozostaw tam po sobie ślad.[/quote];) Ludzie mimo tak skomplikowanego mózgu bywają bardzo przewidywalni 🙂

  • dlugi

    wirusy na windowsa sa popularne, bo wiekszosc kretynow ma niaktualizowanego, pirackiego windowsa. Jak by wszyscy mieli legalne windowsy i urzywali funkcji windowsupdate, to dzialaly by tylko najnowsze wirusy. Po wydaniu aktualizacji, te wirusy staly by sie przestarzale i by juz nikomu nie zaszkodzily. Ilosc wirusow na windowsa spadla by drastycznie. Poleam w google wpisac „autopatcher pl” i sciagnac sobie poprawki w jednym fajnym programie do latania windowsa.

    PS: glownie uzywam kubunut

  • LeonThePunisher

    [quote post=”395″]LeonThePunisher: ilość gier natywnie przeznaczonych na Linuksa jest wprost proporcjonalna do ilości wirusów na niego napisanych. Tak to jest, jak się wyrwie zdanie z kontekstu – jeśli jakiś linuksowiec twierdzi, że nie ma wirusów pisanych pod jego system, to spokojnie można napisać, że nie ma też gier 😉 (a przynajmnniej ja tak to rozumiem)[/quote]
    OK. Jak ktoś mi powie, że na Linuksa nie ma gier to mu powiem, że na windowsie są wirusy xD

  • vimfan

    Trafiłem tu przypadkowo. Tragiczny, żenujący artykuł. Chyba nie muszę pisać, że wcale nie śmieszny.

    Żeby nikomu nie przyszło do głowy pomyśleć, że jedyną przyczyną większego bezpieczeństwa dystrybucji opartych o jądro Linux, czy też braku wirusów na nie, jest tylko mniejsza popularność tych systemów polecam zajrzeć np. tutaj:

    http://blogs.zdnet.com/threatchaos/?p=311

    Poza tym polecam też poszukać trochę w googlach. Kiedyś znalazłem jakiś ciekawy i obszerny artykuł chyba napisany przez jakiegoś inżyniera od IBM, który dokładnie tłumaczył przyczyny większego bezpieczeństwa dystrybucji GNU/Linux od MS Windows. Tak naprawdę przyczyn takiego stanu rzeczy jest całe mnóstwo.

  • laybythesea

    vimfan, a ja słyszałem, że nie ma takiego systemu, którego nie dało by się złamać. Zgadza się, Linux to nie Porta-John – jak dla mnie intencja autora była jasna i klarowna – „mam dość bufonowatych użytkowników Linuksa, którzy myślą, że jeśli korzystają z Linuksa, to są w 100% bezpieczni”. Nie sądzę więc, by i autor uważał ten system za Porta-Johna. To jest sarkazm połączony z hiperbolą.

    Poza tym, sam nie wiem czego jest więcej w u życiu: banków, czy Porta-Johnów? 😛

    Brać dowcip na poważnie…eszszsz…

  • guzo

    [quote post=”395″]Nie restartowałem systemu od 9 milionów mileniów, 8 parseków i 16 sekund![/quote]

    Nieźle. Parsek to jednostka odległości… 🙂

    Tylko taki żart. Czepiam się. Musiałem. Taki jestem. Sorry. Zero złośliwości:). Naprawdę.

  • laybythesea

    Nie, no bardzo dobrze że zwracasz uwagę, na tak istotny szczegół. Ale jeszcze lepiej by było, gdybyś podał sensowniejsze tłumaczenie. Z góry uprzejmie dziękuję 😉

  • NiX

    no niestety, ale na całe szczęście, Linux staje się bardziej popularny, dzięki naszej kochanej Policji 😛 a z tym akapitem: „Linux nie ma wystarczającej ilości sterowników, ta firma nie wspiera Linuksa, Microsoft jest niedobry dla Linuksa” to się zgadzam, gdyby powstały sterowniki do każdego urządzenia, które działa na Linuksie, i programy znane z Windowsa, powstały by na Linuksie to nikt by nie płacił za coś, co może mieć za darmo, a nawet podzielić się tym z przyjaciółmi.

  • kwalo

    [quote post=”395″]w linuksie wszystkie programy są optymalizowane pod maszynę![/quote]
    Prawda, jeśli sobie je skompilujesz sam. Często nawet wpisanie ./configure; make && make install nie oznacza, że program, który skompilowałeś używa pełnego zestawu instrukcji Twojego procesora. Żeby to działało, należy dodać pewne opcje do kompilatora.

  • dj_bbl

    Ja używam Windowsa od początku kiedy zakupiłem komputer. Aktualnie używam Windows Xp Pro. System który posiadam jest legalny, wraz ze wszystkimi łatkami. Na kompie mam zainstalowany darmowy do użytku domowe program antywirusowy Avast. Na Linuxa też jest chyba wersja.
    Kiedyś może się przerzucę na Linuxa ale narazie nie narzekam. I bardzo denerwują mnie opinię użytkowników Linuxa, którzy myślą że ich system jest najlepszy i wogóle, 0 jakichkolwiek wad. A Windows to najgorsza rzecz na świecie. I na odwrót z podobnymi opiniami użytkowników Windowsa którzy poniżają Linuxa.
    A co do artykułu to mi się bardzo podobał 🙂

  • piskor

    Świetny felieton.
    Brawa dla autora.
    Może tylko w kilku miejscach pociągnąłbym temat dalej, aby nie powodował zbędnych komentarzy.
    Panie i panowie, winda do nawyk, który M$ rozwija w nas od ładnych kliku lat.
    Posadźcie dziecko, powiedzmy niech to będzie pięciolatek, przy linux’ie i windows’ie.
    Zgadnijcie, który system wybierze?
    Dla przytłaczającej większości (nie tylko pięciolatków) liczą się gry, które producenci oferują na… No zgadnijcie, jaki system?
    Co by nie mówić, systemy linuxo’we dla przeciętnego Kowalskiego, lub syna Kowalskiego jeszcze przez jakiś czas będą sprawiały problemy.
    A kiedy to się zmieni?
    Wszystko w naszych rękach
    Jedne systemy są „lepsze” tu, drugie tam.
    Nie ma lepszego systemu, jest tylko odpowiedni dla danego użytkownika.